Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób podejrzanych m.in. o powoływanie się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych. W rękach CBA jest m.in. były rzecznik prasowy MON Bartłomiej M.

- Jestem zaskoczony jak wszyscy, którzy usłyszeli o tych informacjach. Myślę, że jeszcze dziś CBA i prokuratura wydadzą w tej sprawie komunikat - powiedział szef kancelarii Mateusza Morawieckiego, Michał Dworczyk w rozmowie z Radiem ZET.

- Dzisiaj w Polsce wszyscy są równi wobec prawa i nie ma żadnej taryfy ulgowej. Jeśli ktoś łamie prawo, musi liczyć się z konsekwencjami - dodał.

Dworczyk podkreślił, że o podejmowanych przez zatrzymane osoby działaniach nie wiedział ówczesny szef MON Antoni Macierewicz. - W MON pracuje ponad 1,5 tys. osób. Trudno oczekiwać, że minister ma wiedzę na temat każdego z pracowników. Każdy urzędnik i polityk PiS uważnie śledzi informacje tego typu, jakie pojawiły się dzisiaj rano - skomentował.

- Dzisiaj formułowanie jakichkolwiek tez jest absolutnie przedwczesne. Byłoby to nieodpowiedzialne. Trzeba czekać spokojnie na komunikat prokuratury i CBA - dodał.