Gorsze prognozy dla rynku pracy

Stygnie zapał rekrutacyjny polskich firm – wynika z najnowszego raportu agencji ManpowerGroup. Choć nadal sporo, bo 13 proc. polskich przedsiębiorstw chce powiększać swoje zespoły, to optymizm pracodawców jest słabszy niż przed rokiem.

Aktualizacja: 10.09.2019 08:10 Publikacja: 10.09.2019 08:03

Gorsze prognozy dla rynku pracy

Foto: Bloomberg

W IV kwartale 2019 roku 13 proc. polskich firm będzie poszukiwać nowych pracowników, 5 proc. planuje redukować zespoły, 81 proc. nie przewiduje zmian, a 1 proc. nie zna planów rekrutacyjnych w swoich firmach – pokazuje opublikowany dziś raport „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”.

Prognoza netto zatrudnienia, czyli różnica pomiędzy odsetkiem przedsiębiorstw planujących wzrost a spadek zatrudnienia, poddana korekcie sezonowej wynosi +9 proc. Wynik utrzymuje się na takim samym poziomie trzeci kwartał z rzędu, ale jest o 4 punkty procentowe niższy niż przed rokiem.

Czytaj także:  Centra usług wyhamowały. Uderzą w nie składki na ZUS 

– Choć osoby poszukujące nowego zatrudnienia nadal mogą liczyć na dobre perspektywy, a firmy szukające rąk do pracy w dalszym ciągu borykają się z niedoborem talentów, to już od trzech kwartałów obserwujemy stabilizację na rynku. Nastroje rekrutacyjne firm, podobnie jak nasza gospodarka, weszły w fazę delikatnego spowolnienia, a tempo wzrostu zatrudnienia jest wolniejsze niż przed rokiem – mówi Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup.

– Na obecny wynik miały również wpływ organizacje, które w ostatnim czasie osiągnęły już taki poziom zatrudnienia, który pozwoli im na realizację celów biznesowych w czwartym kwartale – dodaje Iwona Janas.

Spośród 10 przeanalizowanych przez ManpowerGroup sektorów najwięcej nowych pracowników będą poszukiwać firmy zajmujące się produkcją przemysłową, gdzie prognoza netto zatrudnienia wynosi +15 proc. Na dobre perspektywy znalezienie nowej pracy mogą liczyć osoby zainteresowane branżą budowlaną (+13 proc.) oraz związaną z przemysłem wydobywczym (+12 proc.). W końcówce roku najmniej ofert pracy będzie w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie (+2 proc.), w finansach i usługach dla biznesu (+3 proc.) oraz w restauracjach i hotelach (+3 proc.). 

Czytaj także: Składki ZUS od dochodu zabolą przedsiębiorców. Jak bardzo? 

Optymizm rekrutacyjny polskich firm jest wyraźnie słabszy niż przed rokiem. W 8 na 10 branżach firmy będą poszukiwać mniejszej liczby pracowników, dlatego osoby poszukujące nowej pracy lub rozważające zmianę pracodawcy mogą spodziewać się zdecydowanie mniejszej liczby ofert zatrudnienia w najbliższym kwartale. Największą różnicę zauważą kandydaci zainteresowani rozwojem w finansach i usługach dla biznesu, handlu detalicznym i hurtowym oraz w budownictwie, gdzie plany zatrudnienia najbardziej się pogorszyły. Odczują ją również osoby aplikujące do pracy w produkcji przemysłowej i choć jest to sektor, który nadal zgłasza znaczne zapotrzebowanie na ręce do pracy, to ofert będzie zdecydowanie mniej niż rok temu. Jedynie przedsiębiorstwa z branży energetyki, gazownictwa i wodociągów oraz przemysłu wydobywczego zgłaszają lepsze prognozy niż przed rokiem.

– Obniżenie prognozy w końcówce roku w takich sektorach jak restauracje i hotele, rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo jest efektem sezonowości w tych branżach i nie jest zjawiskiem, które może niepokoić. Natomiast duże spadki w takich obszarach jak produkcja przemysłowa oraz finanse i usługi dla biznesu mogą być skutkiem pogarszającej się koniunktury na rynkach zachodnich. Firmy z tych branż nadal chcą powiększać swoje zespoły, ale nie będą to tak duże wzrosty zatrudnienia jak w ubiegłym roku. Jednocześnie patrząc na prognozy zatrudnienia płynące z krajów Europy Zachodniej i kluczowych dla nas rynków eksportowych, to tak silne gospodarki jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania notują znacznie niższe prognozy zatrudnienia niż te wskazywane przez polskie firmy – wyjaśnia Iwona Janas. 

Czytaj także: Słabnie popyt na pracę. Wakatów szybko ubywa 

W stosunku do ubiegłego kwartału plany rekrutacyjne firm pozostają na zbliżonym poziomie. Największa zmiana na plus widoczna jest w energetyce, gazownictwie i wodociągach, gdzie firmy wskazały prognozę wyższą o 12 punktów procentowych. Z kolei dużo mniej optymistyczne niż przed kwartałem w swoich planach są przedsiębiorstwa zajmujące się rolnictwem, leśnictwem i rybołówstwem, gdzie prognoza jest niższa o 7 punktów procentowych.

W raporcie ManpowerGroup zostały również zaprezentowane plany zatrudnienia dla 26 rynków regionu EMEA (Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki). W czołówce krajów, gdzie w końcówce roku będzie najłatwiej o pracę jest Grecja (+18 proc.), Słowenia (+17 proc.), Norwegia (+10 proc.) i Szwecja (+10 proc.), a Polska z wynikiem +9 proc, znajduje się zaraz za nimi. Za naszą zachodnią granicą niemieccy i francuscy pracodawcy zadeklarowali plany zatrudnienia na poziomie +6 proc. z kolei na południu w Czechach firmy wskazały prognozę +2 proc., a w Słowacji +6 proc. Najgorsze perspektywy znalezienia nowej pracy czekają na kandydatów z Hiszpanii (0 proc.).

W IV kwartale 2019 roku 13 proc. polskich firm będzie poszukiwać nowych pracowników, 5 proc. planuje redukować zespoły, 81 proc. nie przewiduje zmian, a 1 proc. nie zna planów rekrutacyjnych w swoich firmach – pokazuje opublikowany dziś raport „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”.

Prognoza netto zatrudnienia, czyli różnica pomiędzy odsetkiem przedsiębiorstw planujących wzrost a spadek zatrudnienia, poddana korekcie sezonowej wynosi +9 proc. Wynik utrzymuje się na takim samym poziomie trzeci kwartał z rzędu, ale jest o 4 punkty procentowe niższy niż przed rokiem.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Szwajcarski koncern zamyka fabrykę w Aleksandrowie Łódzkim. Pracę straci 400 osób
Rynek pracy
Najbardziej atrakcyjne branże dla polskich pracowników. Jest nowy lider
Rynek pracy
Coraz więcej ciekawych ofert pracy dla zewnętrznych pracowników
Rynek pracy
Chcemy zarabiać na Zachodzie, ale mieszkając w Polsce
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Rynek pracy
Czterdziestolatkowie to najliczniejszy rocznik pracujących