Czy opozycja w kolejnych wyborach wystartuje z jednej listy? – Teraz jest czas, by każda z sił opozycji budowała swój potencjał i zachęcała nowych wyborców. To nie jest tak, że my kroimy z tego samego tortu. Tworząc potencjały osobno, jesteśmy w stanie zbudować większą energię w sumie, a być może ta suma będzie musiała powstać przed wyborami, ale to się na pewno nie stanie wcześniej – odpowiada gość podcastu.

Jaką politykę przyjmie wobec Kościoła? – Ostatni rok utwierdził mnie w przekonaniu, że jedną z pilniejszych spraw jest dokonanie faktycznego rozdziału Kościoła od państwa. Wszyscy obiecują wszystko, a na razie nikt tego nie zrobił. Mieliśmy w Polsce lewicowe i liberalne rządy, one się chciały z Kościołem poukładać, były kanały komunikacji, wspólne interesy – zaznacza Hołownia.

Czy zaakceptowałby wynik referendum w sprawie aborcji? – Jeżeli Polacy tak zdecydują, to oczywiście nie będzie to miało wpływu na moje wybory i na moje poglądy. To jest sprawa, w której kobiety decydują, a faceci powinni znać swoje miejsce w tym całej układance. Dla mnie istotniejszym pytaniem jest, jak ułożymy pytania do tego referendum. Każdy będzie chciał je zapisać zgodnie ze swoim światopoglądem – odpowiada.