Cerkiewne kłopoty z luksusem

Patriarcha Cyryl zaapelował do wiernych, by nie wierzyli w plotki o jego bogactwie. Ale w cerkwi wciąż wybuchają skandale na tle zamożności duchowieństwa.

Aktualizacja: 04.08.2020 23:11 Publikacja: 03.08.2020 18:30

Cerkiewne kłopoty z luksusem

Foto: AFP

– Kiedy czytacie straszne rzeczy o patriarsze, o biskupach, o duchownych, pamiętajcie, że zazwyczaj nie ma w tym nawet słowa prawdy – przestrzegał w moskiewskiej cerkwi św. Eliasza.

Sam jednak opowiedział, że jeden z biskupów poprosił go kiedyś o pomoc finansową z osobistych środków patriarchy, bo przeczytał gdzieś, że Cyryl ma majątek wart 6 mld dolarów. – Te brednie dotarły aż na poziom biskupów – jęknął patriarcha.

Jednakże on sam w ciągu ostatnich ośmiu lat znalazł się w centrum kilku skandali związanych z przedmiotami zbytku. W 2012 roku zauważono, że nosi zegarek luksusowej francuskiej marki Bregeut wart ok. 30 tys. euro. Władze cerkiewne kazały usunąć wizerunek pechowego zegarka z oficjalnych zdjęć. Specjalista od programu graficznego zamazał co prawda zegarek na ręku Cyryla, ale zapomniał o odbiciach cyferblatu m.in. w blacie stołu, przy którym siedział patriarcha, co wywołało kolejną falę zjadliwych komentarzy.

Poza tym zauważono, że duchowny ma słabość do luksusowych jachtów, którymi pływa po rzekach i jeziorach Rosji (jeden z nich klasy „Pallada" wart jest ok. 4 mln dolarów), ale nie udowodniono, by któryś był jego własnością. Tak jak i prywatny samolot odrzutowy, którym podróżował po kraju czy luksusowy mercedes gelendwagen, którym obwoził wokół Moskwy ikonę Matki Boskiej, próbując ochronić miasto przed pandemią.

Gorzej jednak wygląda to wśród pozostałych duchownych. W zeszłym miesiącu patriarcha nakazał przeoryszy żeńskiego klasztoru w Moskwie natychmiastową sprzedaż posiadanego przez nią mercedesa S (wartego w przeliczeniu prawie milion złotych) i przeznaczenie tych pieniędzy na działalność charytatywną. – Przypominam wszystkim duchownym, by nie korzystali z samochodów, które uważane są za luksusowe – grzmiał Cyryl.

Jednak sam patriarcha oskarżany jest też o ukrywanie machinacji finansowych w banku Pereswiet, który obsługuje Cerkiew. – Cyryl powinien być pozbawiony święceń za uprawianie lichwy. A także wszyscy ci, którzy wiedzieli o naruszeniu prawa i milczeli – mówił w lipcu popularny wśród wiernych ihumen Siergiej z monastyru na Uralu. Duchowny, który jest związany z częścią moskiewskiej elity, rzucił patriarsze wyzwanie, odmawiając wykonania poleceń oraz oskarżając jego oraz najbliższych mu hierarchów o rozrzutny tryb życia.

W odpowiedzi władze świeckie wytoczyły Siergiejowi proces o „rozpowszechnianie fake newsów". W 2012 roku patriarcha Cyryl poparł bowiem Władimira Putina wracającego do prezydenckiej władzy na Kremlu. Od tego czasu cieszy się poparciem prezydenta, mimo że chwilami jego kłopoty stają się dużym obciążeniem dla tracącego popularność Putina.

– Kiedy czytacie straszne rzeczy o patriarsze, o biskupach, o duchownych, pamiętajcie, że zazwyczaj nie ma w tym nawet słowa prawdy – przestrzegał w moskiewskiej cerkwi św. Eliasza.

Sam jednak opowiedział, że jeden z biskupów poprosił go kiedyś o pomoc finansową z osobistych środków patriarchy, bo przeczytał gdzieś, że Cyryl ma majątek wart 6 mld dolarów. – Te brednie dotarły aż na poziom biskupów – jęknął patriarcha.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790