Wiece organizowane od czasu wydania wyroku są największymi od czasu protestów z 2011 roku. Wówczas protestowano przeciwko powrotowi na Kreml Władimira Putina, ówczesnego premiera Rosji.
Policja ostro potraktowała demonstrantów. Zatrzymano około 3000 osób, a wielu ważnych członków opozycji, w tym Aleksiej Nawalny, pozostają za kratkami.
Organizatorzy dzisiejszej akcji planują jednoosobowe pikiety, w której każda osoba po kolei trzyma znak. W ten sposób uniknięto potrzeby otrzymania zgody przez władze na zorganizowanie manifestacji.
Prokuratura prowadzi dochodzenie przeciwko kilkunastu osobom, które oskarżone są o "masowe zamieszki". Protestujący mogą być skazani nawet na 8 lat pozbawienia wolności.
Wybory w Moskwie odbędą się 8 września. To stosunkowo niewielkie wydarzenie doprowadziło do wielkich protestów, gdy z powodu domniemanych naruszeń do startu nie dopuszczono opozycyjnych kandydatów.