- W najbliższych dniach cena oleju napędowego wzrośnie o 15-20 gr za litr i osiągnie poziomy niespotykane od czterech lat – przewiduje Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.

Podrożeje też benzyna (o około 10 groszy). - Diesel na większości stacji będzie o dobre kilka groszy droższy niż popularna „95” – dodaje analityk.

Skąd te podwyżki? Powodów jest kilka. Na świecie utrzymuje się niepewność geopolityczna, zwłaszcza wokół Iranu. Obawy dotyczą możliwości eksportowych tego kraju po nałożeniu amerykańskich sankcji. Problemy gospodarcze przeżywa inny znaczący producent ropy – Wenezuela. 

Sytuacji polskich kierowców nie poprawi wciąż silny dolar. W przeliczeniu na złote podraża to koszty paliw handlowanych na świecie właśnie w amerykańskiej walucie. - W Polsce amerykańska waluta jest warta ok. 3,7 zł. To oznacza, że cena za baryłkę ropy sięga 316 zł. W ciągu tygodnia wzrosła o 10 proc. – zauważa analityk Cinkciarza.