Tak wynika z wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z 4 września 2015 roku (sygn. akt VI RCa 167/15), który rozpatrywał apelację Krzysztofa M. Sąd Rejonowy nie chciał ustalić wygaśnięcia jego obowiązku alimentacyjnego wobec dorosłej córki.
Sąd I instancji uzasadnił decyzję niesamodzielnością dziewczyny oraz kontynuowaniem przez nią edukacji. Uznał, że skoro studiuje, to jej możliwości zarobkowe są znacznie ograniczone, a nie ma innych dochodów, które pozwoliłyby jej się utrzymać. Dlatego ojciec powinien kontynuować alimentowanie.
Kosztowna edukacja
Krzysztof M. zaskarżył wyrok. Jego zdaniem Sąd Rejonowy wybiórczo oceniał dowody pomijając przy tym zasady doświadczenia życiowego i logiki. Wskazał, że córka od wielu lat studiuje na jednej z najdroższych uczelni w kraju. Wyboru kierunku ani uczelni nie konsultowała z ojcem, podobnie jak decyzji o uczestnictwie w bardzo kosztownych kursach doszkalających. W jego ocenie sytuacja materialna rodziny nie uzasadnia podejmowania tak drogich studiów. Poza tym nie są one niezbędne do zdobycia zatrudnienia, lecz najwyżej do podnoszenia kompetencji zawodowych. Świadczy o tym sposób edukacji: zajęcia odbywają się tylko cztery dni w miesiącu. Mimo to córka wynajmuje stancję, choć zdaniem ojca mogłaby dojeżdżać na zajęcia.
Ojciec zauważył, że zaprezentowana przez córkę sytuacja materialna nie jest zgodna z prawdą, gdyż wykazywane przez nią dochody są znacznie niższe niż przedstawione wydatki. M. podkreślił, że w czasie studiów córka podejmowała się różnych dorywczych prac, co dowodzi, że jednak jest w stanie pracować.
Z drugiej strony Krzysztof M. wskazywał swoją niekomfortową sytuację materialną: niskie dochody i wysokie obciążenia.