Zandberg nawiązał do niedawnej przemowy premiera Węgier, który wskazał Zachód jako "źródło niebezpieczeństwa" dla państw Europy Środkowo-Wschodniej. Orban mówił, że Zachód chce narzucić m.in. Węgrom politykę, która "uczyniła ich krajami imigracyjnym i otworzyła drogę do schyłku kultury chrześcijańskiej oraz zdobywania pola przez islam".
Polityk partii Razem uważa, że taki antyzachodni ton Orbana nie powinien być zaskakujący ponieważ "wiąże z bardzo konkretnymi interesami, które wiążą Węgry z Moskwą".
W tym kontekście wyraził żal, że centroprawica w Polsce - PO - "wielokrotnie Orbana broniła i stawała z nim w jednym szeregu", a dziś "płacimy za to rachunek".
- Cynizm Orbana spotkał się z cynizmem innych polityków centroprawicy europejskiej - ocenił Zandberg.
Pisząc na swoim profilu na Facebooku o Orbanie Zandberg wskazał, że jest to polityk "opowiadający rasistowskie brednie w stylu bojówkarzy z ONR, wzdychający za hitlerowskim kolaborantem (Miklosem) Horthym (regent królestwa Węgier w latach 1920-1944".