Napastnik, który wczoraj zaatakował Pawła Adamowicza podczas finału WOŚP i zadał mu bardzo ciężkie rany, jest obecnie przesłuchiwany w prokuraturze.
Ma usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywocie.
Ranny Paweł Adamowicz jest w stanie ciężkim, lekarze walczą o jego życie.
Napastnik, który zaatakował Pawła Adamowicza, miał w przeszłości stwierdzoną schizofrenię, podczas pobytu w zakładzie karnym - nieoficjalnie ustaliliśmy w policyjnych źródłach, po wypowiedzi wiceszefa MSWiA o "schorzeniach natury psychicznej". @RMF24pl
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 14 stycznia 2019
Już wczoraj policja poinformowała, że 27-latek miał problemy natury psychiatrycznej.
Podczas odsiadywania przez niego 5,5-letniego wyroku pracowników więzienia zaniepokoiło jego zachowanie, został poddany konsultacjom psychiatrycznym. Jak powiedziała policja, miał wówczas nawrót ciężkiej choroby o podłożu psychiatrycznym.
Według nieoficjalnych informacji, które uzyskał dziennikarz RMF FM, u Stefana W. zdiagnozowano schizofrenię.
Mężczyzna zostanie poddany badaniom, które przeprowadzi dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. Ocenią, czy w chwili napaści cierpiał na chorobę psychiczną albo inne zaburzenia wpływające na umiejętność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim zachowaniem - poinformował zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak.