Ich ciała znaleziono 24 października na wybrzeżu Rzeki Hudson, ok. 250 km od Faifax w Wirginii, gdzie młode kobiety mieszkały i gdzie w sierpniu zgłoszono ich zaginięcie.
Jak dotąd śledczy nie wyjaśnili dokładnej przyczyny śmierci sióstr. Ich ciała były związane taśmą, ale nie było na nich widać śladów obrażeń. Obie kobiety były w pełni ubrane - podaje AP.
Matka dziewcząt na dzień przed znalezieniem ich ciał powiedziała śledczym, że otrzymała telefon od urzędnika saudyjskiej ambasady, który nakazał rodzinie opuścić USA, ponieważ ich córki miały wystąpić z prośbą o azyl w Nowym Jorku.
Konsulat generalny Arabii Saudyjskiej w wydanym oświadczeniu podał, że "zatrudnił adwokata, który ma zająć się sprawą".
Teraz nowojorska policja stara się ustalić co stało się z dziewczętami od momentu ich zaginięcia w sierpniu, do ich śmierci.