Polacy w niedzielę około południa ścigali się na drodze prowadzącej z Dolnego Kubina w stronę polskiej granicy. W miejscu, gdzie obowiązuje zakaz wyprzedzania, najpierw na lewy pas ruchu zjechał mercedes, a za nim pojechały ferrari i porsche. Słowacki kierowca zginął na miejscu. Jego żona i syn trafili do szpitala.

Śledczy z Dolnego Kubina wszystkim trzem Polakom postawili zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego.

Sąd aresztował Polaka - kierowcę porsche Cayenne. dwóch pozostałych uczestników wyścigu po słowackich drogach nie trafi do aresztu.

Z orzeczeniem sądu nie zgadza się prokuratura. Wpłynęło już zażalenie w tej sprawie. Zdaniem śledczych "istnieje obawa o możliwość kontynuowania czynów karalnych oraz ucieczki".

42-letni Marcin L. pozostaje w areszcie. 26-letni Adam Sz. może opuścić areszt po wpłaceniu 20 tys. euro kaucji.