29-latkowi z Chicago groziło nawet pięć lat za kratami, a mniejszy wymiar kary to efekt przyznania się do winy i układu jego obrońcy z prokuraturą. Oprócz kary więzienia główny oskarżony w głośnej aferze „Celebgate” poniesie też koszty terapii psychologicznej jednej z ofiar (w wysokości kilku tysięcy dolarów).

W 2014 roku do internetu trafiły wykradzione z prywatnych kont fotografie setek postaci z pierwszych stron gazet. Za włamaniami stali Majerczyk oraz Ryan Collins z Pensylwanii (skazany w październiku 2016 roku na półtora roku więzienia w oddzielnym procesie).

Przestępcy posłużyli się metodą phishingu. Wysyłali gwiazdom komunikaty o rzekomym naruszeniu bezpieczeństwa na kontach w iCloud lub poczcie Gmail. Jeśli ofiara kliknęła w podany link, by "zabezpieczyć swoje konto”, trafiała na fałszywe strony wyglądające identycznie jak iCloud czy poczty Gmail, ale pozwalające wyłudzić loginy i hasła.

Majerczyk upierał się, że nie powodowała nim chęć zysku i faktycznie nie udowodniono mu ani jednej próby sprzedaży lub upublicznienia wykradzionych materiałów. Jednak faktem jest, że zdjęcia jakoś trafiły na portale internetowe, m.in. Reddit i 4chan, a stamtąd rozeszły się po całej sieci.

Prawnik Majerczyka Thomas Needham podkreślał, że jego klient w 2014 roku cierpiał na depresję, a później „konsekwentnie wyrażał żal” w związku z popełnionym czynem.