W poniedziałek racjonowanie mięsa klientom rozpoczęła popularna w USA sieć Costco. Firma ogłosiła, że każdy klient może zakupić co najwyżej trzy paczki mięsa. Dotyczy to wołowiny, wieprzowiny i wyrobów z drobiu. W komunikacie, jak podaje CNN, Costco poinformowało, że racjonowanie ma sprawić, że więcej klientów kupi potrzebne produkty.

Costco tym samym dołączyło do trendu, jaki rozpoczęła sieć Kroger, która wprowadziła ograniczenia w ostatnim tygodniu kwietnia. Sieć Kroger tłumaczyła swój ruch dużym popytem klientów przy równoczesnym ograniczeniu podaży od dostawców. Przemysł mięsny w USA przeżywa problemy, gdyż wiele fabryk i rzeźni zostało zamkniętych z powodu zakażeń koronawiursem. Zamknięte rzeźnie ograniczyły produkcję wieprzowiny co najmniej o 25 proc., a wołowiny o 10 procent. Prezydent Donald Trump, by pomóc sytuacji, wydał nawet dekret nakazujący normalną pracę, ale nie zmieniło to póki co sytuacji.

Problemy z dostawami mięsa mają też niektóre lokale sieci fastfood Wendy’s. Jak donosi Bloomberg, w Kalifornii nie da się w niektórych lokalizacjach zamówić burgera z wołowiny. Klienci mają pytać w mediach społecznościowych „gdzie jest wołowina?”, nawiązując do hasła Wendy’s z lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku. Wendy’s nie komentuje sytuacji ani nie informuje o problemach z zaopatrzeniem, więc można się domyślać, że są one jak na razie lokalne.

Braki mięsa na rynku to jednak także szansa dla niektórych. Rekordy bije zainteresowanie produkowanymi z roślin odpowiednikami mięsa. Firma Beyond Meat miała znakomity moment na giełdzie. Również inne firmy produkujące roślinne substytuty mięsa przeżywają wzrost zainteresowania swoimi produktami.