Niemcy skazane na A400M, ale dokupią C-130J

Niemiecka armia będzie używać 13 transportowych A400M, których nikt nie chce odkupić, rząd zamierza kupić dodatkowo z Francją sześć C-130J

Aktualizacja: 18.03.2017 14:29 Publikacja: 18.03.2017 14:06

A400M

A400M

Foto: Bloomberg

Z pisma wiceministra obrony, Markusa Grübela, przesłanego do deputowanych wynika, że niemieckie siły zbrojne zamierzają używać 13 samolotów Airbusa, na które nie znalazły chętnych. To oznacza dodatkowe koszty z budżetu w najbliższych latach.

Niemcy zamówiły początkowo 60 takich maszyn, potem zmniejszyły liczbę do 53. Parlament zatwierdził w 2011 r. plan przewidujący sprzedanie z tego 13 sztuk dla zmniejszenia kosztów kontraktu, ale resort obrony nie znalazł chętnych.

Długoterminowy koszt 13 A400M jest dopiero liczony, ale wiceminister Grübel w piśmie do komisji budżetowej wymienił sumę 505 mln euro. Jego resort bada nadal inne możliwości zagranicą dla 13 samolotów, ale jest sens ich używanie przez wojsko w oczekiwaniu na wyrównanie przez producenta opóźnień w dostawach pozostałych 40 sztuk — stwierdza pismo.

Program A400M jest spóźniony o kilka lat i znacznie przekroczył planowany budżet. Na Niemcy przypadło 9,6 mld euro, a nie jako liczono wcześniej 10,2 mld. Tobias Lindner z komisji budżetowej, członek ugrupowania Zielonych stwierdził, że obecna decyzja świadczy, iż renegocjowanie w 2010 r. kontraktu na A400M opierało się na nierealnych podstawach, jeśli idzie o możliwość sprzedania tych maszyn zagranicą. „A400M jest i będzie dzieckiem z problemat" — podsumował.

Wsparciem samoloty Lockheeda Martina

Rząd w Berlinie zamierza kupić sześć transportowych C-130J Lockheeda Martina za ok. 900 mln euro zaczynając od 2019 r. na podstawie wspólnej umowy operacyjnej z Francją — wynika z oficjalnych dokumentów.

Oba kraje zaczęły w październiku pracować nad umową, w lutym na posiedzeniu NATO przedstawiły jej zarysy w ramach zwiększania europejskiej współpracy w dziedzinie obrony.

Niemieckie resorty finansowo i obrony przedstawiły w dokumentacji przesłanej parlamentowi pierwsze szczegóły o kosztach tych samolotów plus 110 mln euro na infrastrukturę i symulatory. Berlin oficjalnie zamówi je w 2019 r.

Francja zamówiła już 4 maszyny i zamierza upoić dwie dalsze dla floty stacjonującej w Evreux i obsługiwanej przez oba kraje. Francja wyłoży taką samą sumę 110 mln euro na dostosowanie bazy i na zakup szkoleniowych symulatorów lotu. Wspólna flota powinna być gotowa do 2021 r.

Niemiecki resort obrony poinformował, że zamierzał początkowo kupić 12 samolotów amerykańskich do wspólnej floty częściowo stacjonującej we Francji i stworzyć drugą bazę w Niemczech. Zdecydowano w końcu kupić sześć ze względów finansowych, ale sprawa może wrócić za kilak lat. — Potrzeby sprecyzowano i nie zmieniły się — stwierdził jeden z informatorów.

Niemcy potrzebują C-130J, aby zwiększyć flotę 53 A400M i wypełnić lukę od 2021 r., gdy zacznie się wycofywanie mniejszych C-160 Transall mogących lądować na mniejszych i gorszych pasach.

Z pisma wiceministra obrony, Markusa Grübela, przesłanego do deputowanych wynika, że niemieckie siły zbrojne zamierzają używać 13 samolotów Airbusa, na które nie znalazły chętnych. To oznacza dodatkowe koszty z budżetu w najbliższych latach.

Niemcy zamówiły początkowo 60 takich maszyn, potem zmniejszyły liczbę do 53. Parlament zatwierdził w 2011 r. plan przewidujący sprzedanie z tego 13 sztuk dla zmniejszenia kosztów kontraktu, ale resort obrony nie znalazł chętnych.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie