Prace modernizacyjne przy T-72 miałyby trzy zasadnicze cele: wzmocnienie napędu, aby zwiększyć manewrowość czołgów, radykalne poprawienie siły i precyzji ognia oraz zwiększenie bezpieczeństwa załogi.
Andrzej Kiński, szef pisma Wojsko i Technika, znawca broni pancernej ujawnia, że przemysł przygotował trzy warianty przebudowy i doposażenia odnawianych czołgów. Najdalej idący lifting wprowadza technologie cyfrowe do systemów obserwacji, łączności, samoobrony i kierowania ogniem, przewiduje też radykalne posunięcia - jak wymiana armat na nowocześniejsze, wzmocnienie ochrony przeciwminowej i balistycznej. To drogie poprawki, jednak np. system kierowania ogniem (SKO) nowej generacji wydatnie zwiększa szanse trafienia przeciwnika pierwszym strzałem. - O tym, jak głęboka i kosztowna będzie modernizacja czołgów zdecyduje wojsko. Najważniejsze, by nie skończyło się na zwyczajnym odmalowaniu i remoncie - mówi Kiński.
Ratunek dla pancernych Łabęd
Wojciech Łuczak, wiceprezes Altairu, wydawcy fachowego pisma Raport WTO, potwierdza, że beneficjentem inwestycji związanych z rewitalizacją pancerzy pamiętających Układ warszawski będą osłabione latami skąpych zamówień Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy z Gliwic. W tym roku pancerny zakład ma wyjątkowo słabe wyniki, choć uczestniczy w ważnym projekcie modernizacji Leopardów.
Według eksperta, deklarację o wartych miliony złotych zleceniach na modernizację 318 wysłużonych T-72 jeszcze latem złożył na spotkaniu ze związkowcami przedsiębiorstw tzw. Śląskiej Grupy Pancernej Sebastian Chwałek, nadzorujący przemysł obronny wiceminister obrony narodowej. Chwałek od 1 października (pisaliśmy o tym w poniedziałek na stronach internetowych „Rz”) po złożeniu rezygnacji z funkcji w MON jest już wiceprezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
W modernizacyjnym ogonie
Polska armia ma ok. 1000 czołgów, co powinno czynić ją pancerną potęgą wśród europejskich krajów NATO. Tyle że setki niemodernizowanych tanków włączając w to odnawiane dopiero teraz czołgi leopard przejęte od Bundeswehry, od lat czekających na nowoczesną amunicję nadaje się raczej do skansenu.