Zastępca rzecznika dyscyplinarnego prokuratorów dla rejonu wrocławskiego wszczął postępowania dyscyplinarne i podjął decyzję o przedstawieniu zarzutów dyscyplinarnych  wobec dwóch prokuratorów - Roberta Kmieciaka i Alfreda Staszaka.

Pierwszy prokurator usłyszał zarzut uchybienia godności urzędu prokuratora za udział w grudniu 2019 r. w manifestacji poparcia dla sędziów i obrony praworządności pod sądem w Zielonej Górze. Drugi prokurator dostał zarzut za słowa o tym, że jedna za spraw w zielonogórskiej prokuraturze została błędnie zarejestrowana. Zostało to potraktowane jako niezasadna krytyka prokuratury oraz uchybienie godności urzędu prokuratora. Prokurator powiedział to jednak w ramach prawa do obrony, gdyż wcześniej dostał tzw. wytyk służbowy - zdaniem przełożonych zbyt późno uzupełnił zarzuty podejrzanemu w jednej ze spraw. Prokurator odwołał się od tego do sądu dyscyplinarnego i wygrał - sąd uchylił wytyk.

W obie sprawy zaangażował się Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwrócił się do prok. Krystyny Zarzeckiej, zastępczyni Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego z Wrocławia o wskazanie, jakie przesłanki przemawiały za wszczęciem i prowadzeniem czynności wobec obu prokuratorów.

W ocenie Rzecznika działania takie, jak podjęte wobec Roberta Kmieciaka i Alfreda Staszaka, mogą prowadzić do wywołania wśród prokuratorów tzw. „efektu mrożącego", polegającego na zniechęceniu tych oraz innych prokuratorów do udziału w przyszłości w debacie publicznej na temat reform prokuratury i ogólnie problemów związanych z reformą wymiaru sprawiedliwości.