USA: Kraj zmieniony na dobre przez Donalda Trumpa

Konserwatywna rewolucja w sądownictwie i odwrócenie polityki wobec Chin pozostaną najtrwalszą spuścizną czterech lat Donalda Trumpa w Białym Domu.

Aktualizacja: 04.11.2020 09:40 Publikacja: 03.11.2020 19:18

USA: Kraj zmieniony na dobre przez Donalda Trumpa

Foto: AFP

Ta zmiana była możliwa dzięki ścisłemu współdziałaniu prezydenta z Mitchem McConnellem, liderem republikańskiej większości w Senacie. Trump zdołał przez to mianować aż 53 sędziów federalnych trybunałów wyższej instancji, 1/3 składu orzekającego. Postawił na prawników o mocno konserwatywnych poglądach. To przetasowanie uzupełnia jego trzy nominacje w Sądzie Najwyższym, gdzie dzięki przytłaczającej (6/9) większości konserwatyści będą mieli przez dekady decydujące zdanie w sprawie aborcji czy małżeństw homoseksualnych.

Czytaj także:

Trump o Bidenie: Zdrajca. Jego agenda pochodzi z Chin

Już w pierwszych dniach urzędowania prezydenta zerwał negocjacje o Partnerstwie Trans-Pacyficznym. To był początek powrotu do protekcjonizmu w handlu. Umowa z Meksykiem i Kanadą (NAFTA) została renegocjowana tak, aby wzmocnić prawa pracownicze u południowego sąsiada. Przede wszystkim jednak nakładając cła na 370 mld USD rocznego importu z Chin, Trump rozpoczął batalię o przebudowę relacji handlowych z Pekinem i powstrzymanie chińskiej potęgi. Joe Biden podpisał się pod tą strategią.

Jej uzupełnieniem była największa od czasów Ronalda Reagana redukcja podatków o wartości 1,5 bln USD. Jej częścią okazała się redukcja z 35 do 21 proc. podatków od zysków firm (CIT), przez co amerykańskie koncerny zaczęły masowo reinwestować w kraju, udało się podtrzymać jeden z najdłuższych okresów dobrej koniunktury i niskie bezrobocie. Tę dobrą passę przerwała pandemia. Ogromny deficyt budżetowy spowodował, że dług kraju urósł do 21 bln USD. Trump przez to zapowiedział, że jeśli zostanie ponownie wybrany, podniesie CIT do 28 proc. Efektem reform jest też gigantyczna polaryzacja dochodów w USA.

Mniejsze skutki przyniosła reforma migracji. Sztandarowy program Trumpa, budowa muru na granicy z Meksykiem, został wykonany co najwyżej w 1/4. Południowy sąsiad zgodził się za to na zablokowanie przejazdów biednych migrantów z Ameryki Środkowej. Z kolei Waszyngton radykalnie ograniczył przyjazdy do USA z krajów muzułmańskich i afrykańskich. Jednak powstrzymanie zmian demograficznych, które uczynią z białych mniejszość w społeczeństwie, nie został osiągnięty. Za prezydentury Trumpa udało się znieść wizy dla Polaków.

Prezydent radykalnie zmienił natomiast politykę w sprawach klimatu. Stany wycofały się z umowy paryskiej o ograniczeniu emisji dwutlenku węgla, zrezygnowały też ze zmniejszenia do 2025 r. emisji gazów cieplarnianych o 25 proc. wobec 2005 r. Priorytetem stało się poluzowanie norm w energetyce i produkcji samochodów, a także przemyśle wydobywczym (gaz łupkowy), byle zapewnić szybszy wzrost gospodarczy.

W polityce zagranicznej Ameryka przestała być promotorem pokoju opartego na umowach multilateralnych. Kraj w środku pandemii wycofał się ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), nie bacząc na zobowiązania podjęte na Bliskim Wschodzie przeniósł ambasadę do Jerozolimy. Opuścił też umowę o powstrzymaniu zbrojeń atomowych przez Iran, choć nie zdołał skutecznie powstrzymać rosnących wpływów Teheranu w regionie. Prezydent wielokrotnie podważał znaczenie NATO, a z Polską prowadził negocjacje dwustronne o wzmocnieniu obecności wojsk USA.

Polityka oparta na działaniu w pojedynkę bez troski o sojuszników być może najmocniej pokazała swoje ograniczenia w Korei Północnej. Choć Trump okazał się pierwszym przywódcą, który zdecydował się na bezpośrednie spotkanie z liderem komunistycznej dyktatury, legitymizując jego władzę, nie doprowadziło to do wymiernego postępu w rezygnacji przez Pjongjang z arsenału jądrowego.

Ta zmiana była możliwa dzięki ścisłemu współdziałaniu prezydenta z Mitchem McConnellem, liderem republikańskiej większości w Senacie. Trump zdołał przez to mianować aż 53 sędziów federalnych trybunałów wyższej instancji, 1/3 składu orzekającego. Postawił na prawników o mocno konserwatywnych poglądach. To przetasowanie uzupełnia jego trzy nominacje w Sądzie Najwyższym, gdzie dzięki przytłaczającej (6/9) większości konserwatyści będą mieli przez dekady decydujące zdanie w sprawie aborcji czy małżeństw homoseksualnych.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 804
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 803
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 801
Świat
Chciał zaprotestować przeciwko wojnie. Skazano go na 15 lat więzienia
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 800