Takie posunięcie prawdopodobnie rozwścieczyłoby Turcję i doprowadziło do wzrostu napięcia w stosunkach między Waszyngtonem i Ankarą.
Uznanie rzezi Ormian za ludobójstwo miałoby wymiar historyczny, ale oznaczałoby odejście od unikania jednoznacznych określeń przez Biały Dom w stosunku do wydarzeń z lat 1915-1917, w wyniku których zginęło ok. 1,5 mln Ormian.
Biden ma użyć słowa "ludobójstwo" w swoim oświadczeniu z 24 kwietnia - gdy na całym świecie wspomina się ofiary rzezi Ormian - twierdzą źródła, na które powołuje się Reuters. Informatorzy podkreślają, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła i Biden w ostatniej chwili może wycofać się z decyzji o użyciu tego słowa.
Rok temu Biden, jeszcze jako kandydat na prezydenta, uczcił pamięć 1,5 mln zamordowanych w latach 1915-1917 Ormian i zapowiedział, że wesprze starania o uznanie tej zbrodni za ludobójstwo.
Turcja przyznaje, że w czasie I wojny światowej wielu Ormian żyjących w Imperium Osmańskim zginęło, kwestionuje jednak liczbę 1,5 mln ofiar i zaprzecza jakoby zabijanie Ormian było działaniem koordynowanym przez tureckie władze w celu przeprowadzenia czystek etnicznych w kraju.