Sprawa śmierci Magdaleny Żuk - śledztwo przedłużone do 30 czerwca 2019 r.

Do końca czerwca 2019 r. Prokuratura regionalna we Wrocławiu przedłużyła śledztwo jeleniogórskich śledczych ws. tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. Kobieta zmarła 30 kwietnia 2017 r. w Egipcie. Nie ustalono, czy popełniła samobójstwo, czy padła ofiarą przestępstwa.

Publikacja: 31.12.2018 10:28

Magdalena Żuk

Magdalena Żuk

Foto: fot. Facebook

– Cały czas oczekujemy na wykonanie pomocy prawnej w Egipcie. Wniosek w tym zakresie został skierowany 1 października. Po nadesłaniu materiału przez stronę egipską planowane są dalsze opinie uzupełniające specjalistów z zakresu toksykologii i psychologiczno-psychiatrycznej – mówi Onetowi Katarzyna Bylicka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu.

Czytaj także: Prokuratura: nic nie wskazuje, że Magdalena Żuk padła ofiarą przemocy

– Wnioskowaliśmy o przedłużenie śledztwa z uwagi na konieczność oczekiwania na uzupełniające opinie biegłych z zakresu toksykologii. Wyniki badań toksykologicznych mogą ewentualnie posłużyć do uzupełnienia opinii biegłych z zakresu psychiatrii – mówi Onetowi Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Śmierć Magdaleny Żuk

Przypomnijmy, Magdalena Żuk poleciała do egipskiego kurortu Marsa Alam 25 kwietnia 2017 roku. To miała być wycieczka niespodzianka dla jej chłopaka Markusa. Ostatecznie kobieta pojechała sama, bo okazało się, że jej partner nie miał ważnego paszportu.

Wiadomo, że od początku podróży 27-latka była w kontakcie telefonicznym z chłopakiem. Później jednak kontakt z kobietą zaczął się urywać. W ostatniej rozmowie z partnerem Magdalena Żuk prosiła go, by zabrał ją z Egiptu jak najszybciej do Polski. Na nagraniu, które trafiło do sieci widać dokładnie, że kobieta jest mocno przestraszona i roztrzęsiona. Cały czas płacze. Nie wiadomo jednak, co jest powodem jej zachowania.

Chłopak 27-latki zaniepokojony zachowaniem partnerki, w porozumieniu z touroperatorem i polskim przedstawicielstwem dyplomatycznym w Kairze, zaplanował wcześniejszy powrót kobiety do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia, 27-latki nie wpuszczono jednak na pokład samolotu i przewieziono ją do szpitala, gdzie doszło do tragedii. Kobieta miała wyskoczyć z pierwszego piętra szpitala.

Po upadku najpierw trafiła na oddział intensywnej terapii, a następnie została przetransportowana do szpitala w Hurghadzie, gdzie 30 kwietnia 2017 roku zmarła w wyniku doznanych obrażeń.

Rodzina: to nie było samobójstwo

W sierpniu siostra Magdaleny Żuk napisała na Facebooku, że z najnowszych materiałów zgromadzonych w aktach sprawy wynika ponad wszelką wątpliwość, że Magda Żuk padła ofiarą przestępstwa. W odpowiedzi rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik stwierdziła, że w sprawie śmierci Żuk nie pojawiły się żadne nowe okoliczności

Rodzina zmarłej nie wierzy, że kobieta popełniła samobójstwo. – Magda Żuk nie była chora psychicznie, nie leczyła się psychiatrycznie i nie zażywała leków, które są związane z chorobami psychicznymi – mówił Onetowi w sierpniu Paweł Jurewicz, pełnomocnik rodziny Magdaleny Żuk.

– Samobójstwo trzeba chcieć popełnić. Materiały, które znamy, jasno naprowadzają na to, że teza o tym, że Magda padła ofiarą przestępstwa, jest jak najbardziej aktualna i jako jedyna tak naprawdę możliwa do przyjęcia – podkreślił Jurewicz.

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego