O nieprawomocnym wyroku, który zapadł przed Sądem Okręgowym w Warszawie informuje portal Money.
- To nie była prawdziwa działalność gospodarcza, chodziło tylko o wyłudzenie pieniędzy - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Izabela Ledzion.
Bogusław B. ma też zapłacić 100 tys. złotych grzywny i naprawić wyrządzone szkody.
B. to bohater jednej z największych afer finansowych III RP. W 1989 roku otworzył spółkę Art-B, dzięki której już 2 lata później znalazł się na liście najbogatszych Polaków. B., razem ze swoim wspólnikiem, Andrzejem Gąsiorowskim, wykorzystywali mechanizm tzw. oscylatora ekonomicznego.
Metodologia działania polegała na lokowaniu pieniędzy w bankach i pobierania czeków gwarantowanych na lokowane kwoty. Następnie czek realizowano w innym banku, gdzie pobierano kolejny etc. W ten sposób B. i jego wspólnik potrafili kilkanaście razy oprocentować tę samą kwotę. W 1994 roku, po nieudanej próbie ukrycia się w Izraelu, B. został zatrzymany i skazany. Na wolność wyszedł w 2004 r.