Czarnecki w rozmowie z Radiem Zet zauważył, że wniosek Koalicji Obywatelskiej o odwołanie premiera Mateusza Morawieckiego nie ma szans na przegłosowanie w Sejmie. - Z równym skutkiem Koalicja Obywatelska mogłaby zgłaszać wniosek, żeby Ryszard Czarnecki został cesarzem Chin - ocenił.

- To jest tak, że PO, z PSL-em zresztą, bo nie zapominajmy, że PSL przez 8 lat rządził z PO, a przez 17 lat rządził w III RP, a więc dwa razy dłużej niż PO, a jest zawsze w cieniu swojego koalicjanta. Otóż PO z PSL-em przegrały wybory 2015 r., i prezydenckie, i parlamentarne, ponieważ cały czas chwytały się oręża anty-PiS, anty-PiS. PO robi to samo. Teraz też te wybory samorządowe przegra, bo ludzie oczekują pozytywnych propozycji. Te pozytywne propozycji, tę piątkę Morawieckiego my mamy. Dotrzymaliśmy słowa w rządzie, dotrzymamy w samorządzie - mówił.

- Skoro nasi wyborcy w sondażach, Polscy wyborcy, pokazują, że mamy przeszło dwukrotną przewagę – i to nie tylko w CBOS-ie, także w innych ośrodkach badawczych – dwukrotną przewagę na PO, to znaczy, że ufają panu premierowi i słusznie, bo jest to człowiek godny zaufania - powiedział Czarnecki.

- Przez trzy lata ciężko pracowaliśmy i wierzymy, że efekt tej ciężkiej pracy plus pokory, plus takiej pewnej powściągliwości, czyli trzy razy P, będzie naprawdę dobry - dodał, zapowiadając, że PiS "z pokorą czeka na werdykt wyborców". Stwierdził jednak, że po wyborach samorządowych PiS będzie rządził w większej liczbie sejmików wojewódzkich, niż obecnie. W tej chwili Prawo i Sprawiedliwość rządzi tylko na Podkarpaciu.