Ponad 23 tys. praw jazdy zatrzymała od 18 maja 2015 r. policja za przekroczenie prędkości o 50 km/h i więcej w terenie zabudowanym – to najnowsze statystyki Komendy Głównej Policji. Rekordziści mieli na liczniku 120, a nawet 135 km więcej niż dopuszczalna prędkość. Surowe prawo zdaje jednak egzamin.
Z raportu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wynika, że widać skutek surowych kar. Porównanie bowiem wyników przed i po 18 maja 2015 r. dla punktów pomiarowych na obszarze zabudowanym wskazuje, że w większości zmalał udział kierujących przekraczających dopuszczalną prędkość o więcej niż 20 km/h przy jednoczesnym zwiększeniu udziału kierujących przekraczających prędkość do 20 km/h.
Co jeszcze wynika z raportu?
Polski kierowca przekracza prędkość średnio o 10 km/h. Największa liczba amatorów szybszej jazdy zamieszkuje tereny województw: opolskiego, mazowieckiego, zachodniopomorskiego i lubelskiego. Na autostradach i ekspresówkach za szybko jeździ odpowiednio 27 i 25 proc. kierowców.
Najwięcej przekroczeń zanotowano w obszarze zabudowanym. Dla dróg dwujezdniowych w granicach miast będących stolicami pojazdy przekraczające prędkość stanowiły 80 proc. wszystkich. Dla jednojezdniowych w stolicach województw 69 proc. Dla dróg przebiegających przez małe miasta i wsie pojazdy przekraczające prędkość stanowiły: dla dróg krajowych 80 proc.; dla dróg wojewódzkich 8 proc., a dla dróg powiatowych 83 proc.