Radio na żywo z pola walki

– W trakcie powstania ukazało się aż 167 różnych tytułów prasowych w stolicy i co trzecie wydawało AK – mówi historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Grzegorz Mazur.

Aktualizacja: 31.07.2019 21:11 Publikacja: 31.07.2019 21:00

Replika radiostacji „Błyskawica” w Muzeum Powstania Warszawskiego

Replika radiostacji „Błyskawica” w Muzeum Powstania Warszawskiego

Foto: Zuska [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/)]

Jak były zorganizowane prasa i radio podczas powstania?

Ostatnim planowanym etapem działań Armii Krajowej było powstanie powszechne w centralnej Polsce skoordynowane z działaniami wojsk sojuszniczych. Do tego etapu przygotowywano się przez cały okres okupacji. Istniał nawet wydział w Biurze Informacji i Propagandy AK, który zajmował się przygotowaniami na okres powstania powszechnego – wydział propagandy mobilizacyjnej. Jak wiadomo, do powstania powszechnego nie doszło. Jednak szereg z planowanych elementów wykorzystano w Powstaniu Warszawskim. Choćby jednostki filmowców, fotografów, radio Błyskawica czy fotoreporterów. Brali w tym udział ludzie, którzy dzisiaj są legendami, m.in. Jan Nowak-Jeziorański, Tadeusz Żenczykowski, Władysław Bartoszewski. Z kolei autorem plakatów powstańczych był Stanisław Miedza-Tomaszewski, po wojnie ojciec chrzestny Lecha Kaczyńskiego.

Jaka była odpowiedź Polskiego Państwa Podziemnego na niemiecką propagandę?

Niemcy wydawali oficjalne gazety. Ponadto zabraniali Polakom posiadania radioodbiorników. Jednak trzeba przyznać, że ich propaganda była dosyć prymitywna, gdyż uważali Słowian za gorszą rasę. Polskie podziemie robiło wszystko, aby ta propaganda była nieskuteczna. Tylko w czasie samego powstania, od 1 sierpnia do 5 października, w Warszawie ukazało się aż 167 różnych tytułów prasowych!

Przeczytaj też: Wzrasta świadomość o bohaterskim zrywie

Kto tworzył te pisma?

Co trzecie było wydawane przez AK. Drugim wydawcą prasy była delegatura rządu londyńskiego, było to około 9 proc. ogólnej liczby pism. Do PPS, Stronnictwa Pracy, Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Narodowego należała ponad połowa wydawnictw, a komunistyczna lewica miała 10 proc. tytułów.

Zadaniem prasy i radia było informowanie o bieżącym stanie walk czy raczej dbanie o morale wśród żołnierzy i cywilów?

Ja bym tego nie rozdzielał. Ich głównym zadaniem było informowanie warszawiaków. Niemcy, zakazując posiadania radia, chcieli mieć monopol informacyjny. Kiedy znaleziono takie urządzenie u Polaka, był wysyłany do Auschwitz. Po 1 sierpnia 1944 r. wszystkie wiadomości, które powstańcze redakcje otrzymywały, były powielane w prasie, na plakatach, w różnych źródłach, i tak docierały do warszawiaków.

Czy zdarzała się cenzura?

Tadeusz „Bór" Komorowski wspominał, że w trakcie konferencji prasowych, jakie prowadził z przedstawicielami redakcji powstańczych gazet, pewne informacje zastrzegano. Nigdy nie zdarzyło się, aby ktoś naruszył te ustalenia. W czasie wojny każde państwo wprowadza cenzurę. Jednak w Polsce nikt nie sprawdzał, co się dzieje w redakcjach. To byli żołnierze i traktowali zastrzeżenia poufności jak rozkaz.

Jak przedstawiano walki?

Prasa, zwłaszcza AK-owska, starała się mówić o powstaniu w dobrym świetle, by wzbudzić w warszawiakach pozytywnego ducha. Z biegiem czasu było to coraz trudniejsze.

Skąd podczas okupacji czerpano informacje o sytuacji na świecie?

Głównym źródłem były nasłuchy radiowe, takich stacji jak BBC, Reuters i innych. Na potrzeby dowództwa robiono również nasłuch Moskwy i komunistycznej Radiostacji Kościuszko. Oprócz tego słuchano radia ze Sztokholmu. Musimy pamiętać, że w sierpniu 1944 r. wyzwolono Paryż i od tego czasu trwał też nasłuch radiostacji francuskich.

Jakie wiadomości dominowały w powstańczych mediach?

W Błyskawicy podawano informacje o tym, co się dzieje w walczącym mieście. Niestety przez słabą technologię zasięg wiadomości był ograniczony. Nie można zapominać, że było to radio, które nadawało bezpośrednio z pola walki. To był ewenement. W prasie pojawiały się też informacje o wydarzeniach spoza stolicy. Przekazywano wiadomości głównie o sytuacji na frontach.

Czy tamte zabiegi komunikacyjne można porównać do dzisiejszych?

Wtedy komunikacyjnych kanałów było mało i dostęp do nich był ograniczony. Dzisiaj problemem jest raczej ich natłok.

Jak były zorganizowane prasa i radio podczas powstania?

Ostatnim planowanym etapem działań Armii Krajowej było powstanie powszechne w centralnej Polsce skoordynowane z działaniami wojsk sojuszniczych. Do tego etapu przygotowywano się przez cały okres okupacji. Istniał nawet wydział w Biurze Informacji i Propagandy AK, który zajmował się przygotowaniami na okres powstania powszechnego – wydział propagandy mobilizacyjnej. Jak wiadomo, do powstania powszechnego nie doszło. Jednak szereg z planowanych elementów wykorzystano w Powstaniu Warszawskim. Choćby jednostki filmowców, fotografów, radio Błyskawica czy fotoreporterów. Brali w tym udział ludzie, którzy dzisiaj są legendami, m.in. Jan Nowak-Jeziorański, Tadeusz Żenczykowski, Władysław Bartoszewski. Z kolei autorem plakatów powstańczych był Stanisław Miedza-Tomaszewski, po wojnie ojciec chrzestny Lecha Kaczyńskiego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej