Po afgańskiej stronie granicy z Tadżykistanem nie ma już prawie prowincji, które nie zostały przejęte przez talibów. Twierdzą oni, że kontrolują już większość z 1344 kilometrów granicy, przebiegającej przeważnie wzdłuż rzeki Pandż. Podobnie sytuacja wygląda na granicy Afganistanu z innymi środkowoazjatyckimi republikami: Turkmenistanem i Uzbekistanem.
Najbardziej niepokoi się jednak Tadżykistan. W wyniku nieustających walk, jak podają władze w Duszanbe, tadżycką granicę przekroczyło już około 1500 uciekających przed islamistami żołnierzy afgańskiej armii, z czego ponad tysiąc uciekło w ostatnich dniach. Władze Tadżykistanu wprost mówią, że bez pomocy sojuszników militarnych, a w szczególności Rosji, nie obronią samodzielnie granicy. Kraj już zmobilizował 20 tys. rezerwistów, którzy mają wesprzeć tadżyckich pograniczników.