Organizują oni konferencje i interpelują w Ministerstwie Finansów. Uważają bowiem, że państwo zbyt restrykcyjnie podchodzi do cyfrowych walut, wśród których najbardziej znaną jest bitcoin.

Chodzi o kampanie mające zniechęcić do inwestowania w kryptowaluty, utrudnianie pracy giełdom handlującym takim pieniądzem, a przede wszystkim próby wprowadzenia niekorzystnych interpretacji podatkowych.Członkami parlamentarnego zespołu ds. kryptowalut są sami politycy opozycji, ale ich niepokój podzielają niektórzy posłowie z klubu partii rządzącej.

– Komisji Nadzoru Finansowego przydałoby się więcej wrażliwości – mówi „Rzeczpospolitej" Wojciech Murdzek z partii Porozumienie Jarosława Gowina.