Nowak wychodzi. Ziobro atakuje sąd

Polityczna burza po decyzji sądu w sprawie aresztu dla Sławomira Nowaka. Ma wpłacić milion złotych kaucji.

Publikacja: 12.04.2021 19:30

Sławomir Nowak

Sławomir Nowak

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Sławomir Nowak wyszedł z aresztu na warszawskiej Białołęce w poniedziałek po południu, kilka godzin po tym, jak warszawski sąd uchylił mu stosowany od lipca ubiegłego roku areszt. Musi zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł, ma dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. – Pewnych rzeczy mi już nie zwrócą, pewnych blizn i ran nigdy z siebie nie zdejmę, ale czas na walkę o dobre imię, na prawdę jeszcze przede mną – powiedział do zgromadzonych dziennikarzy.

Decyzja sądu wywołała burzę. Areszt Nowaka kończył się 16 kwietnia. Prokurator domagał się przedłużenia o kolejne trzy miesiące – powody to zagrożenie wysoką karą (nawet do 20 lat więzienia) oraz obawa matactwa i prawdopodobieństwo wyjazdu z kraju. Sąd uznał jednak, że wszystkie zeznania świadków, które gromadzi CBA, mówią o niewinności Nowaka, więc „absurdalne jest podejrzenie", że miałby on mataczyć w kwestii korzystnych dla siebie zeznań – taki był główny powód odrzucenia wniosku śledczych.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz podkreśla, że „jeszcze 4 marca 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie, rozpoznając zażalenie obrońców Sławomira N., jednoznacznie podkreślił, że jego tymczasowe aresztowanie jest konieczne i nie może zostać zastąpione żadnym innym wolnościowym środkiem zapobiegawczym".

Były szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa, a śledztwo jest rozwojowe. Zarzuty dotyczą okresu, gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.

– Czyny zarzucane N. i innym członkom grupy przestępczej dotyczą przyjęcia korzyści majątkowych na kwotę ponad 4 mln zł, i przyjmowania obietnic takich korzyści na kwotę 6 mln zł – wskazywał prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. Jak zaznaczył, sąd nie zatrzymał byłemu ministrowi ukraińskiego paszportu. – Jestem zbulwersowany tym faktem. N. może próbować przy wykorzystaniu tego paszportu opuścić granice Polski – mówił Święczkowski.

Także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na konferencji krytykował sąd. Wytknął, że w sprawach, gdy jest anonimowy podejrzany, sądy stosują areszty, gdy „mamy do czynienia z osobą wpływową, który ma wpływowego protektora i politycznego przyjaciela" już nie. Chodzi o Donalda Tuska, który w weekend w wywiadzie dla TVN nadmienił o sprawie Nowaka. Nazwał go „więźniem politycznym", bo „słychać plotki, że Nowaka przetrzymuje się w areszcie, żeby wymusić na nim złożenie określonych zeznań".

Prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu. Zbgniew Ziobro zapowiedział także, że ujawni materiały ze śledztwa. Taką możliwość daje mu w wyjątkowych sytuacjach ustawa o prokuraturze z 2016 r.

Z kolei obrońca Nowaka mec. Joanna Broniszewska zapowiedziała, że ujawni „działania bezprawne podejmowane przez organy ścigania i państwo".

Sławomir Nowak wyszedł z aresztu na warszawskiej Białołęce w poniedziałek po południu, kilka godzin po tym, jak warszawski sąd uchylił mu stosowany od lipca ubiegłego roku areszt. Musi zapłacić poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł, ma dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju. – Pewnych rzeczy mi już nie zwrócą, pewnych blizn i ran nigdy z siebie nie zdejmę, ale czas na walkę o dobre imię, na prawdę jeszcze przede mną – powiedział do zgromadzonych dziennikarzy.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej