Rządzący od prawie ćwierćwiecza prezydent Białorusi spotkał się ze studentami Akademii Wojskowej w Mińsku. Komentując "spekulacje" dotyczące pełzającego wchłonięcia Białorusi przez Rosję oświadczył, że "są granice, których nie może przekroczyć".

- Czy pochowalibyście je (chodzi o państwo białoruskie - red.) własnoręcznie, włączając w skład jakiegokolwiek państwa, Polski czy Rosji? Ja na to nigdy się nie zgodzę - powiedział Łukaszenko, cytowany przez rządową agencję BelTA. - Mam wyraźne granice, których nie mogę przekroczyć. Najważniejsze jest bronić suwerenności i niepodległości naszego państwa, przede wszystkim waszą inteligencją, talentem i rękami - zwracał się do przyszłych oficerów białoruskiej armii.

- Zbudowaliśmy pierwsze suwerenne i niepodległe państwo i to jest naszym największym osiągnięciem. Miałem szczęście zostać pierwszym prezydentem tego kraju - mówił.

10 grudnia 1991 roku białoruska Rada Najwyższa głosowała w sprawie ratyfikacji Układu Białowieskiego, co oznaczało ostateczny upadek Związku Radzieckiego. Jedni świadkowie tamtych wydarzeń twierdzą, że Łukaszenko był jedynym deputowanym, który głosował przeciwko. Inni wskazują, że przyszły białoruski prezydent wstrzymał się od głosu lub wcale nie uczestniczył w posiedzeniu parlamentu.