Antanas Valionis: PiS może wyprowadzić Polskę z Unii

Antanas Valionis, dyplomata litewski wiele lat związany z Polską, uważa, że opuszczenie przez nasz kraj wspólnoty jest realne. - I byłoby to niedobre dla Litwy - mówi „Rzeczpospolitej”.

Aktualizacja: 30.04.2020 06:33 Publikacja: 29.04.2020 18:31

Antanas Valionis

Antanas Valionis

Foto: archiwum prywatne

- Polska rządzona przez PiS powoli zmierza w stronę niedemokratyczną, co zaczęło się od przejęcia Trybunału Konstytucyjnego, a teraz to widać po przygotowaniach do wyborów prezydenckich. Ideologia partii rządzącej może doprowadzić w dłuższej perspektywie do Polexitu. Mimo że znaczna większość Polaków jest teraz za członkostwem w Unii Europejskiej - podkreśla dziś w rozmowie z naszą gazetą Valionis, były szef MSZ Litwy. 

Kilka dni wcześniej na portalu popularnej telewizji litewskiej TV3 po raz pierwszy przestrzegł przed ryzykiem wystąpienia naszego kraju ze wspólnoty.

Zareagowała na to „z przykrością” ambasada Polski w Wilnie. We wpisie na Facebooku nazwała wypowiedź Valionisa „niesprawiedliwą i jednostronną” i - przede wszystkim - uderzającą w strategiczne partnerstwo Polski i Litwy oraz korzystną dla tych, którzy „widzą pożytki w podziałach między członkami UE i NATO”. Ambasada przytoczyła też medialne zapewnienia premiera Mateusza Morawieckiego, że w PiS „nikt nie myśli” o występowaniu z UE.

Antanas Valionis był jednym z najdłużej urzędujących ministrów spraw zagranicznych Litwy (pełnił tę funkcję w latach 2000-2006, w paru rządach, centrowym i lewicowych). Wcześniej - od lipca 1994 do listopada 2000 - był ambasadorem w Warszawie, przed karierą dyplomatyczną robił doktorat na Uniwersytecie Warszawskim. Teraz jest emerytowanym dyplomatą. Podkreśla, że wyraża prywatną opinię.

Gdyby Polska naprawdę wystąpiła z Unii, Litwa, a wraz z nią pozostałe państwa bałtyckie, Łotwa i Estonia, które odzyskaną niepodległością cieszą się od trzech dekad, byłyby geograficznie odcięte od reszty wspólnoty. Geografia w tej części świata ma kluczowe polityczne znaczenie.

Antanas Valionis uważa, że dla jego kraju byłoby niekorzystne nawet to, gdyby zrealizowałaby się wizja Unii dwóch prędkości: z pierwszą jechałaby strefa euro z własnym solidnym budżetem. - Taki był jeden z wariantów rozpatrywanych przez poprzednią Komisję Europejską, nie wiadomo, jak to rozwiąże obecna Komisja. Ale podążanie Polski, która nie jest i nie chce być w strefie euro, inną drogą niż Litwa, to dla nas problem - mówi były szef litewskiego MSZ.

Jeszcze większym problemem byłby Polexit. - Polski nikt nie wyrzuci, Bruksela nie ma takich mechanizmów. Ale UE to wspólnota nie tylko interesów, ale i wartości. I na dłuższą metę różnice w podejściu do wartości mogą skłonić Polaków do opuszczenia Unii. O ile mi wiadomo, nowa Komisja Europejska zamierza organizować dyskusję o przyszłości UE, coś podobnego do konwentu z lat 2002-2003, który przygotował projekt konstytucji Europy. Wtedy może się pojawić pomysł wpisania artykułu o usunięciu ze wspólnoty państw łamiących prawo unijne - dodaje.

Valionis został ambasadorem w Warszawie w czasie, gdy po wielu latach napięcia podpisano traktat polsko-litewski (niedawno, 26 kwietnia przypadała 26. rocznica). - Polonofobia była na Litwie silna, rozumieliśmy, że historia dzieli, ale wiedzieliśmy, że w naszym interesie jest partnerstwo z Polską, i to partnerstwo strategiczne - wspomina.

Jego zdaniem stosunki dwustronne, pogorszone w epoce prezydent Dalii Grybauskaite, znacznie się poprawiły. Chwali premiera Sauliusa Skvernelisa (rządzi ponad trzy lata), który dogaduje się z rządem PiS. I ma nadzieję, że zmiany wewnątrz Unii nie doprowadzą do rozejścia się dróg -Wilna i Warszawy.

- Obawy związane z antybrukselskim kursem PiS nie dręczą na Litwie tylko Valionisa, trudno powiedzieć na ile są powszechne, ale na pewno obecne w kręgach proeuropejskich liberałów. A samego Valionisa nie sposób uznać za niechętnego Polsce - mówi „Rzeczpospolitej” Andrzej Pukszto, politolog z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie. 

- Dla Litwy ewentualne odejście Polski z UE byłoby bardzo niebezpieczne, szczególnie w kontekście nowej polityki imperialnej Moskwy - dodaje Pukszto.

 

- Polska rządzona przez PiS powoli zmierza w stronę niedemokratyczną, co zaczęło się od przejęcia Trybunału Konstytucyjnego, a teraz to widać po przygotowaniach do wyborów prezydenckich. Ideologia partii rządzącej może doprowadzić w dłuższej perspektywie do Polexitu. Mimo że znaczna większość Polaków jest teraz za członkostwem w Unii Europejskiej - podkreśla dziś w rozmowie z naszą gazetą Valionis, były szef MSZ Litwy. 

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS