Pierwszym, który stracił stanowisko jest ppłk Alexander Vindman, członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu.
Kilka godzin później Donald Trump zdymisjonował ambasadora USA w UE Gordona Sondlanda.
- Zostałem dziś poinformowany, że prezydent zamierza mnie natychmiast odwołać - przekazał Sondland. Dymisja Vindmana, szanowanego oficera, który został ranny w Iraku, była jeszcze bardziej nagła. Dostał rozkaz opuszczenia swoich biurw Białym Domu.
Został "eskortowany z Białego Domu, gdzie sumiennie służył swojemu krajowi i prezydentowi" - przekazał w oświadczeniu jego prawnik David Pressman. - Vindman został poproszony o wyjście za mówienie prawdy - dodał.