Podanie trucizny, środka na zatrzymanie krążenia, podłożenie bomby – między innymi te sposoby wskazywał wynajętemu kilerowi 28-letni Jan Krzysztof S. – boss branży dopalaczowej. Chciał usunąć ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, uznając go za „przeszkodę" w prowadzonym nielegalnym biznesie.
- Sprawę znam od kilku miesięcy, badają ją doświadczeni prokuratorzy. Fakt, że przestępca zajmujący się handlem dopalaczami wydaje zlecenie zabójstwa - mnie oraz na prokuratora, który postawił mu zarzuty, świadczy o tym, że wykonaliśmy dobrą pracę jeżeli chodzi o uderzenie w grupy przestępcze, które zarabiały ogromne pieniądze na dopalaczach kosztem zdrowia i życia młodych ludzi, a nawet dzieci - ocenia Ziobro w rozmowie z "Rzeczpospolitą".