Rangel zarzuca władzom, że obecnie są one kontrolowane przez "komunistyczną dyktaturę Kuby", jednego z najważniejszych sojuszników Maduro w regionie.
- Musimy znaleźć sposób, by pozbyć się strachu, wyjść na ulice, protestować i starać się o to, aby związek wojskowy zmienił ten system polityczny - powiedział Rangel, który na nagraniu pojawia się z konstytucją kraju w dłoni. - Nadszedł czas, aby powstać - dodaje.
Reuters przypomina, że większość dowódców wenezuelskiej armii pozostaje wiernych prezydentowi Maduro. Próba przeciągnięcia armii na swoją stronę, podjęta na początku maja przez lidera opozycji, uznawanego za tymczasowego prezydenta przez USA i 50 innych krajów świata, Juana Guaido, skończyła się niepowodzeniem.
Guaido przed protestami jakie odbyły się w kraju 1 maja, na nagraniu wykonanym w bazie wojskowej na przedmieściach Caracas, zaapelował do żołnierzy, aby przyłączyli się do protestujących zwolenników opozycji. Nic takiego jednak się nie stało, a Maduro, aby podkreślić, iż armia pozostaje mu wierna, zorganizował kilka dni później paradę wojskową.