Wenezuela nie spłaciła swojego zobowiązania w terminie (ratę długu powinna była spłacić w marcu), ale Rosja odroczyła termin płatności.

Pod koniec marca Wenezuela, która jest pogrążona w kryzysie gospodarczym i politycznym (kraj ma de facto dwóch prezydentów - Nicolasa Maduro i lidera opozycji, Juana Guaido), powinna była spłacić 100 mln dolarów długu Rosji.

W listopadzie 2017 roku Moskwa i Caracas podpisały międzyrządowy protokół dotyczący restrukturyzacji długu kraju wobec Rosji, którego wartość wynosiła 3,15 mld dolarów. Na mocy tego porozumienia Wenezuela ma 10 lat na spłatę pożyczki - przy czym przez pierwsze sześć lat wysokość spłat jest niższa niż w kolejnych czterech latach.

W styczniu wiceminister finansów Siergiej Storczak przyznał, że ministerstwo finansów nie wyklucza, iż Wenezuela może mieć problem ze spłacaniem długu na czas z powodu kryzysu politycznego. Zaznaczył jednak wówczas, że do tamtego momentu Wenezuela nie miała zaległych płatności wobec Rosji.