Kilian nie wymienił żadnych nazw, ale można się domyślać, że za „ruch separatystyczny” uważa np. antyunijną Alternatywę dla Niemiec. Koncern, największy producent samochodów na świecie, w samej Unii Europejskiej zatrudnia 480 tysięcy pracowników, wkroczenie Volkswagena do polityki miałoby dużą moc.
Wypowiedź Gunnara Kiliana przytoczona przez rp.pl była dziś po południu omawiana w programie Radia Poznań. Wystąpił w nim Piotr Olbryś, przewodniczący Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność’ w Volkswagen Poznań (jak sam podkreślił, największej organizacji związkowej w przemyśle motoryzacyjnym w Polsce; zrzesza 7,5 tysiąca pracowników).
Piotr Olbryś powiedział, że nie wyobraża sobie, żeby władze Volkswagena w jakikolwiek wpływały na to, na kogo mają lub na kogo nie mają głosować pracownicy koncernu w Polsce. A jeżeli by się tak miało stać, „to podjęlibyśmy działania, by sytuację unormalnić”.
Do tej pory w polskim Volkswagenie nikt nikomu nie wskazywał, jakie ma decyzje podejmować w czasie wyborów, nie robiło tego ani miejscowe kierownictwo, ani związki zawodowe.