Giertych nie podziela zdania redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej". "Jest to tak mądra teza, jak nawoływanie przez lata w GW do skrętu w lewo przez PO" - pisze.
Zdaniem Giertycha wskazywanie Kijowskiego jako kandydata opozycji na premiera to "marzenie Jarosława Kaczyńskiego".
Zdaniem byłego lidera LPR i wicepremiera w rządzie Kaczyńskiego takie wsparcie udzielone KOD-owi przyniesie podobny efekt do "poparcia (Adriana) Zandberga (jednego z liderów Partii Razem - red.) przez 'Gazetę Wyborczą" przed wyborami parlamentarnymi".
Wysokie poparcie dla Razem sprawiło wówczas, że SLD nie przekroczyło progu wyborczego, dzięki czemu PiS zdobył bezwzględną większość w Sejmie.
"Zamienianie (KOD) w partię kończy jego użyteczność" - podsumował Giertych.