Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że skład rządu jest niemal kompletny i zostanie ogłoszony w ciągu kilku najbliższych dni. Według nieoficjalnych informacji zaprzysiężenie rządu odbędzie się 11 listopada.

- To będzie drugi etap dobrej zmiany. Pierwszym etapem były wygrana Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Drużyna PiS została prezentowana w Katowicach na kongresie, ja też w tej drużynie jestem, ale ostatetczne decyzje jeszcze nie zapadły - mówił Błaszczak.

Polityk PiS podkreślił, że członkowie nowego rządu nie będą przywiązani do ministerialnych stołków.

Zdaniem Błaszczaka w nowej kadencji Sejmu PSL nie powinno mieć wicemarszałka. - Przewagę w Prezydium Sejmu ma zawsze rząd. Dziś Prezydium liczy 3 przedstawicieli koalicji i 3 opozycji, a głos przeważający ma marszałek Sejmu. My chcemy zachować taką zasadę. To jest ważne dlatego, żeby opozycja nie przegłosowywała rządu, bo rząd byłby wtedy sparaliżowany (…) Jeśli PSL miałoby mieć miejsce w Prezydium, to należałoby powiększyć Prezydium, do 8-osobowego, co nie miałoby sensu, jeszcze w historii tak nie było - uważa szef klubu PiS