Są jednak obszary, w których lepiej nawet nie próbować stawać z nimi w szranki. Tak właśnie jest w literaturze, bo w Rosji znakomici prozaicy rodzą się na kamieniu – i to na kamieniach przydrożnych w małych mieścinach. Kilka nazwisk z brzegu: kontrowersyjny Zachar Prilepin, zmarły w październiku Oleg Pawłow, Guzel Jachina z tatarskimi korzeniami czy Dmitrij Bykow nawiązujący do bogatej tradycji rosyjskiej fantastyki. A to zaledwie procent, okruszek tego, co dociera do nas w przekładach. Do tej rosyjskiej elity pisarzy dołączył właśnie 37-letni Siergiej Lebiediew, który zadebiutował fenomenalną „Granicą zapomnienia".