Aktualizacja: 24.11.2018 17:23 Publikacja: 23.11.2018 17:00
Roman Abramowicz (klaszcze) w 2003 roku stał się właścicielem londyńskiej Chelsea, wprowadzając miliardy funtów do angielskiego futbolu. Z pewnością przyczyniły się one do sukcesów drużyny i wzrostu poziomu rozgrywek
Foto: AFP
Po wschodniej stronie pałacu Kensington w Londynie, wciśnięta między High Street Kensington i Notting Hill Gate, znajduje się cicha, urocza alejka. Ewenement w centrum miasta, ale na tym polega jego piękno: zieleń i pusta przestrzeń są takim samym budulcem tkanki Londynu jak cegły, beton i asfalt. Spacerowicze i rowerzyści mogą się tu poruszać swobodnie, ale wjazd dla samochodów jest ograniczony: wyloty obu stron kontroluje policja, która wpuszcza tylko niektóre pojazdy, zwykle na dyplomatycznej rejestracji. Kensington Palace Gardens – tak nazywa się aleja – jest własnością Korony, powstała w latach czterdziestych XIX wieku w miejscu kuchennych ogrodów pałacu Kensington. Wzdłuż alei stoją imponujące wille projektowane przez największych brytyjskich architektów i urbanistów, między innymi twórcę najsłynniejszych londyńskich parków Decimusa Burtona i Sydneya Smirke'a, projektanta British Museum. Większość domów przy Kensington Palace Gardens to zabytki wpisane do rejestru, od początku istnienia alei zajmowali je bogaci brytyjscy arystokraci, a od lat trzydziestych XX wieku sprowadzały się tu ambasady. Dziś przy KPG, jak skrótowo określają nazwę alei londyńczycy, mają przedstawicielstwa Izrael, Nepal, Liban, Kuwejt, Japonia, Arabia Saudyjska. Rezydują tu ambasadorowie Francji i Finlandii. W skromnym jak na okoliczne standardy betonowym budynku mieści się ambasada Czech, a trzy okazałe pałace przy Kensington Palace Gardens zajmuje ambasada Rosji – placówka Związku Radzieckiego była tutaj już od lat trzydziestych.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Lubił się wygłupiać, miał dar naśladowania, był spontaniczny. Tymczasem utrwalono w Polakach wizerunek Fryderyka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas