Już sam wyjazd z miasta jest inny. Jeśli chodzi o koleje, Stany Zjednoczone są krajem zacofanym nie tylko w stosunku do Europy, ale i do Azji. Sieć kolejowa nie tylko się nie rozszerza, ale się kurczy, szybkość pociągów się zmniejsza, a ceny idą systematycznie w górę. Sieć kolejowa jest deficytowa i dotowana przez państwo i od dawna już nie mówi się o jej unowocześnieniu, a już tylko o utrzymaniu jej przy życiu. Przeciętny Europejczyk przejeżdża rocznie sześć razy dłuższe dystanse niż Amerykanin, a szybkość pociągów ponad 300 km/h jest normą w Europie Zachodniej, Japonii czy Chinach, ale nie w Stanach (i nie w Polsce).