Reklama
Rozwiń
Reklama

Brud pod warstwą elektroniki

Royal Blood (Błękitna Krew) to duet z angielskiego Brighton, który w drugiej połowie minionej dekady udowodnił, że sekcja rytmiczna w postaci gitary basowej i perkusji wystarczy do stworzenia przebojowych utworów. Ich trzeci studyjny album pt. „Typhoons" („Tajfuny") miał premierę trzy tygodnie po śmierci księcia Filipa, ale trzeba zauważyć, że tym razem ta szlachetna krew jest nieco rozrzedzona – zespół nagrał dużo lżejszy w brzmieniu album niż dwa poprzednie.

Publikacja: 28.05.2021 18:00

Brud pod warstwą elektroniki

Foto: Rzeczpospolita

Wynika to z faktu, że garażowe brzmienia 11 utworów przykryte zostały warstwą elektroniki. Drapieżna, surowa moc znana z płyt „Royal Blood" czy „How Did We Get So Dark?" obecna jest jedynie w dwóch utworach – „Who Needs a Friend" i „Boilermaker". W pozostałych energia wyraźnie spada. Pierwsza myśl przy obcowaniu z „Tajfunami" jest taka, że nadszedł czas na wymianę wyeksploatowanych głośników albo pilną wizytę u laryngologa w celu zbadania słuchu. Piosenki brzmią świeżo, ale producenci muzyczni albumu nałożyli na dźwięki specyficzny filtr, który daje wrażenie słuchania muzyki przez ścianę.

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama