W „Przewodniku ksenofoba po Polsce" wyczytałem, że Polki słyną z tego, że przegrzewają swe dzieci i przekarmiają gości. Ha, powiedzcie teraz, że nieprawda! No, dobrze, a stereotypy o winach? Zacznijmy od koloru – jeszcze 20 lat temu uznawano wino różowe za niepoważne i niepoważane. Po prawdzie czasem lepiej zrobić różowe niż czerwone, bo klimat nie sprzyja (witamy w Polsce!), ale przecież nie dlatego takie wina powstają. Są delikatne, świeże i zazwyczaj nie przechowuje się ich długo, a do niepochlebnych opinii może przyczyniać się cena, ale od kiedy to mielibyśmy zżymać się, że wino jest tanie?! Zresztą, co my tu mówimy o różowych, wciąż są tacy, którzy uważają, że wina białe są... gorsze od czerwonych, ta myśl łączyła zresztą śp. Lecha Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem.