Reklama

Powrót taty

Zaczynamy. A kiedy bajka się skończy, będziemy wiedzieli więcej, niż wiemy teraz.

Publikacja: 02.04.2021 18:00

Powrót taty

Foto: Rzeczpospolita, Mirosław Owczarek

Już początek nie był taki, jak go sobie zaplanował. Nacisnął klamkę jakoś niepewnie, uchylił drzwi niewystarczająco szeroko – w ogóle sprawiał wrażenie kogoś, kto się zakrada. Pewność siebie, jaką podczas drogi dawała mu złość, gdzieś się ulotniła, zostało tylko rozdrażnienie.

Kobietę, która do niego zadzwoniła, ujrzał siedzącą w kuchni zaraz obok wejścia. Na jego widok zaczęła odruchowo poprawiać fryzurę. Ile mogła mieć lat? O dziesięć, może piętnaście więcej niż on. Na pewno nie przekroczyła jeszcze pięćdziesiątki. W jej zmieszaniu było, wbrew jego najszczerszym chęciom, coś ujmującego. Odruch kobiety niegdyś pięknej, która pozostałą część urody traktowała jak nałożony na nią obowiązek. Na szczęście była na tyle taktowna, że nie płakała. Tego obawiał się najbardziej: próby zadośćuczynienia jego krzywdzie przez własny ból. Podejrzewał, że po to właśnie zadzwoniła. Żeby teraz, kiedy jest już po wszystkim, uregulować chociaż część długu.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama