Narkotyki w skali mikro i makro

Jeśli coś działa, to tego nie naprawiaj – mówi amerykańskie przysłowie i wygląda na to, że Stefano Sollima wziął je sobie do serca. Po międzynarodowych sukcesach seriali „Gomorra" (doskonały) i „Suburra" (wtórny) oraz debiucie w Hollywood sensacyjniakiem „Sicario 2: Soldado" (przyzwoity) Włoch dalej opowiada mroczne historie, doskonaląc swój wyrazisty język filmowy.

Publikacja: 20.03.2020 18:00

Narkotyki w skali mikro i makro

Foto: materiały prasowe

W jego nowym serialu „Zero Zero Zero" wątki są trzy: latynoamerykański, europejski i amerykański. Czyli eksporter, importer i pośrednik. W Meksyku poznajemy Manuela Contrerasa (gra go 29-letni Harold Torres), żołnierza sił specjalnych, opętanego pseudoreligijną filozofią, który grając na dwa fronty z kartelami i armią, realizuje swe zwyrodniałe ambicje, pierze mózgi podwładnym i tworzy zbrojną bojówkę, rodzaj narkotykowej armii zbawienia.

W drugim wątku, rozpisanym niczym antyczny dramat, śledzimy losy Stefana (26-letni Giuseppe De Domenico) i jego dziadka (79-letni Adriano Chiaramida). Dziadek rządzi 'Ndranghetą na kalabryjskiej prowincji, ale wnuk też ma ambicje i dochodzi do wojny.

Pozostało 81% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów