Miał 50 lat, gdy magazyn „People" uznał go za najseksowniejszego mężczyznę na świecie. Zachowując dystans do tego rankingu, śmiał się: „Skoro tak twierdzą, musi to być prawda". Dziś mówi: – W takich plebiscytach zapadają nieodgadnione werdykty. Zresztą, gdybym miał dziś ten „tytuł" skomentować, to musiałbym raczej mówić o przemijaniu.
Richard Gere, który w ubiegłym roku skończył siedemdziesiątkę, wciąż jest przystojnym facetem. Przede wszystkim jednak to świetny aktor i znakomity człowiek. Nieobojętny na to, co dzieje się wokół.
W listopadzie 2019 roku był w Polsce. Podczas festiwalu Energa Camerimage odebrał nagrodę aktorską. Z Torunia pojechał do Warszawy, gdzie spotkał się z rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem i na zaproszenie sejmowego zespołu do spraw Tybetu odwiedził Sejm. Zostały po tej wizycie zdjęcia z Małgorzatą Kidawą-Błońską i słowa Gere'a: „Demokracja działa tylko wtedy, gdy ludzie w niej uczestniczą. Musimy być za...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.