Elektryczna Polska

Rozwój gospodarczy Polski nie byłby możliwy bez elektryfikacji.

Publikacja: 09.11.2018 17:00

Świecie - widok ulicy ze skrzyżowania. Po prawej bank. Widać dzieci i przechodniów oraz miejską elek

Świecie - widok ulicy ze skrzyżowania. Po prawej bank. Widać dzieci i przechodniów oraz miejską elektryfikację.

Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Początki II Rzeczypospolitej nie były łatwe. Ogromne zniszczenia wojenne, wciąż trwające walki graniczne; potrzeba integracji porozbiorowych dzielnic – ujednolicenia m.in. systemu administracyjnego, prawnego, walutowego, sieci kolejowej. Jednak ojcowie II RP, uskrzydleni odzyskaniem niepodległości, zakasali rękawy i z rozmachem zabrali się do odbudowy polskiej państwowości. Na początku lat 20. powstał port w Gdyni; w drugiej połowie lat 30. – Centralny Okręg Przemysłowy. Ten rozwój gospodarczy II RP nie byłby możliwy bez elektryfikacji. Energia elektryczna była bowiem kluczowym elementem funkcjonowania zakładów przemysłowych.

W latach 20. XX w. trwała odbudowa elektrowni, które powstały jeszcze przed rokiem 1914 – w latach 80. i 90. XIX w. i na początku nowego stulecia; elektrowni zniszczonych i rozgrabionych podczas działań wojennych. Elektryfikacja miała wówczas charakter miejski. – Nie było jednolitego systemu elektroenergetycznego. Elektrownie znajdowały się w miastach i w większych miejscowościach. Proces scalania sieci energetycznych rozpoczął się dopiero w latach 30. Pierwsza linia wysokiego napięcia łączyła elektrownię wodną w Rożnowie, COP i Warszawę – mówi dr Jacek Nowicki, sekretarz generalny Stowarzyszenia Elektryków Polskich.

Wtóruje mu prof. Władysław Mielczarski, elektroenergetyk z Politechniki Łódzkiej. – Elektryfikacja jest niezbędna do rozwoju społeczno-gospodarczego każdego kraju, podnosi poziom życia społeczeństwa. Dlatego była tak istotna. Scalenie sieci elektroenergetycznych było wielkim wyzwaniem – mówi naukowiec.

Mielczarski zdradza, że w czasie II wojny światowej, w rejonie COP, grupa polskich inżynierów-energetyków spotykała się w niedzielne wieczory i potajemnie rysowała plan rozwoju przyszłego systemu elektroenergetycznego. Po wojnie trzeba było go skorygować, naukowcy bowiem nie przewidzieli jednego – że granice Polski tak bardzo przesuną się ze wschodu na zachód.

W PRL nastąpił dalszy rozwój elektroenergetyki. Można poniekąd przyznać rację towarzyszowi Leninowi, którzy rzekł, że „komunizm to władza rad plus elektryfikacja". – Największy rozwój systemu elektroenergetycznego w czasie Polski Ludowej nastąpił w latach 1960–1989 – mówi prof. Mielczarski. I kontynuuje, że w latach 60. nasze elektrownie miały 5000 MW. Natomiast przez następne 30 lat polskim inżynierom udało się zwiększyć ich moc pięciokrotnie. Większość elektrowni powstała w latach 60. i 70. i działa do tej pory.

Świat jednak idzie do przodu i przed sektorem energetycznym pojawiają się nowe wyzwania. Jakie? W ostatnich latach z giełdowych kapitalizacji europejskich gigantów energetycznych wyparowało około 500 miliardów euro. Patrząc jednak na to, jakie szanse biznesowe stwarza nie tylko dynamiczny rozwój OZE czy elektromobilności, ale też wprowadzanie elementów rewolucji cyfrowej, jak smart city czy inteligentne domy, widzimy, że możliwości rozwoju polskiej energetyki są bardzo szerokie.

Te nowe szanse będą nas jednak zmuszały do zmiany modelu działania firm sektora energetycznego i szukania nowych szans biznesowych w często zaskakujących obszarach. Przykładem może być zaangażowanie Tauronu, jednej z największych firm energetycznych Polski, w smart city czy rozbudowę szerokopasmowego internetu.

Katowicki koncern zbuduje we Wrocławiu pierwszy w Polsce system usług na potrzeby inteligentnego miasta z wykorzystaniem technologii internetu rzeczy. Inteligentne technologie ułatwią zarządzanie oświetleniem ulicznym czy szybkie znalezienie miejsca parkingowego, a aplikacja pokazująca jakość powietrza pozwoli w każdej chwili sprawdzić, gdzie powietrze jest najmniej zanieczyszczone i wybrać najlepsze miejsce na spacer czy piknik.

Nie mniej zaskakujące jest wejście energetyki w sektor telekomunikacyjny. Budowa szerokopasmowego internetu oznacza dla Tauronu zaangażowanie się w bezprecedensowy program rozwoju cywilizacyjnego Polski. Umożliwi to dostarczenie szybkiego internetu do 601 szkół i ponad 102 tysięcy klientów w tzw. białych plamach, czyli miejscach, które obecnie nie mają dostępu do sieci.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Początki II Rzeczypospolitej nie były łatwe. Ogromne zniszczenia wojenne, wciąż trwające walki graniczne; potrzeba integracji porozbiorowych dzielnic – ujednolicenia m.in. systemu administracyjnego, prawnego, walutowego, sieci kolejowej. Jednak ojcowie II RP, uskrzydleni odzyskaniem niepodległości, zakasali rękawy i z rozmachem zabrali się do odbudowy polskiej państwowości. Na początku lat 20. powstał port w Gdyni; w drugiej połowie lat 30. – Centralny Okręg Przemysłowy. Ten rozwój gospodarczy II RP nie byłby możliwy bez elektryfikacji. Energia elektryczna była bowiem kluczowym elementem funkcjonowania zakładów przemysłowych.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków