Siemoniak dodał też, że Polacy mają dość rządzenia „z tylnego siedzenia”. - Po lekcji z Beatą Szydło i Mateuszem Morawieckim, Polacy maja dosyć udawania i kogoś, kto z tylnego siedzenia faktycznym premierem kieruje - mówił.

Zapytany o to, czy wskazanie przez Jarosława Kaczyńskiego Beaty Szydło było elementem zwycięstwa PiS w 2015 roku, stwierdził, że było to jedno z elementów "oszustwa wyborczego", „bo okazała się nieprawdziwym premierem”.

W rozmowie poruszana była też kwestia wspólnych list opozycji. - Uważam, że wszyscy głowni uczestnicy negocjacji - Katarzyna Lubnauer, Władysław Kosiniak-Kamysz, Włodzimierz Czarzasty, są osobami odpowiedzialnymi i wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi i że historia nam nie wybaczy podziału, kłótni i doprowadzenie do tego, żeby PiS dalej rządził.