Reklama

#RZECZoPOLITYCE Mroczek: Błagalne listy prezydenta

Spotkanie prezydenta z szefem MON jest nagłaśniane jako nadzwyczajne wydarzenie. Tymczasem w normalnych warunkach zwierzchnik ze swoimi podwładnymi spotyka się często i nie musi pisać błagalnych listów - mówił Czesław Mroczek, minister obrony narodowej w gabinecie cieni PO, wiceszef MON w rządzie PO-PSL

Aktualizacja: 31.03.2017 10:28 Publikacja: 31.03.2017 09:07

#RZECZoPOLITYCE Mroczek: Błagalne listy prezydenta

Foto: rp.pl

- Po odejściu tylu oficerów z armii w MON już nie ma chyba nikogo, kto mógłby się odpowiedzialnie zająć armią. Świadczy o tym choćby ostatnia wypowiedź wiceministra Kownackiego, według którego śmigłowce dla wojska to sprawa dziesięciorzędna... - mówił Czesław - 

- Dowiedzieliśmy się niedawno, że dwa zapowiadane śmigłowce dla wojska są niepotrzebne. A to dlatego, że miały być one pozyskane w ramach tzw. testów poznawczych, ale ministerstwo doczytało, że w takim przypadku śmigłowce mogą być dostarczone na koszt przemysłu - mówił Czesław Mroczek. - Wyszło na to, że MON nie wiedział, iż nikt przy zdrowych zmysłach nie podaruje za darmo śmigłowców.

Gość programu ocenia, że Antoni Macierewicz w MON to siła niszczycielska, cyklon, który bez planu niszczy wszystko, co napotka na drodze. - Tylko dzięki Kaczyńskiemu Macierewicz tkwi w MON - uważa Mroczek. - Po Mistralach i wypowiedziach, że obok aneksji Krymu i wojnie w Gruzji jednym z przejawów rosyjskiej agresji była katastrofa smoleńska, nikt nawet nie chce się z nim ustawić do zdjęcia. - Nie można bez dowodów mówić o sprzedaży Mistrali za dolara czy o katastrofie smoleńskiej jako o agresji Rosji - uważa Mroczek.

Gość programu uważa, że Beata Szydło nie decyduje o składzie własnego gabinetu. - Nie uczestniczyła w rozmowach z kandydatami na ministrów, wszystkie sznurki trzyma Jarosław Kaczyński i to z jego woli jedno z miejsc w tym rządzie zajmuje Antoni Macierewicz - twierdzi Mroczek. Jego zdaniem, gdyby Beata Szydło miała wpływ na skład swojego gabinetu, nie powołałaby na stanowisko szefa MON Antoniego Macierewicza, który już wcześniej miał ukształtowaną opinię.

Mroczek jest zdania, że na tę sytuację nie ma również wpływu zwierzchnik Sił Zbrojnych. Świadczyć ma o tym również dzisiejsze spotkanie prezydenta Dudy z szefem MON. - Jest ono nagłaśniane jako nadzwyczajne wydarzenie, a w normalnych warunkach zwierzchnik  ze swoimi podwładnymi spotyka się często i nie musi pisać błagalnych listów.

Reklama
Reklama

- Pan prezydent nie wykonuje zwierzchnictwa nad armią od wielu miesięcy, a symbolem jego kapitulacji jest to, że  gdy spotkał się na odprawie kadry dowódczej w jednym z dowództw, a jeden z generałów przedstawił mu sytuację w obszarze, za który odpowiadał, jeszcze tego samego dnia minister Macierewicz go zdymisjonował - dowodził Mroczek.

- Z armii odeszli ludzie o wielkich kompetencjach, ci, którzy zostali, to oficerowie, którzy jeszcze przez kilka lat powinni zdobywać kompetencje w międzynarodowych strukturach - mówił  poseł PO. - A to dlatego, że  w pierwszych dniach swojego urzędowania szef MON zmienił przepisy decydujące o awansach, dzięki czemu teoretycznie nawet kapitan może być wyznaczony na stanowisko dwugwiazdkowego generała - mówił Mroczek.

Mówiąc o decyzji Macierewicza o ograniczaniu udziału Polski w Eurokorpusie Mroczek stwierdził, że Eurokorpus jest jednym z organów dowodzenia w sytuacji zagrożenia - również Polski. - Z marszu, w ciągu kilku godzin jest przygotowany do działań. Jest strukturą dedykowaną do realizacji najważniejszych  funkcji Sojuszu, m.in. jego zobowiązań wobec Europy Wschodniej - mówił Mroczek. Ocenił, że wycofanie polskich żołnierzy oznacza po pierwsze kłopot dla samego Eurokorpusu, który będzie musiał kimś zastąpić 120 polskich oficerów. - Jednym słowem - Polska doprowadza do osłabienia podmiotu, który odpowiada za polskie bezpieczeństwo. A po drugie - na szczycie NATO zabiegamy o to, by sojusz mocniej zaangażował się w obronę wschodniej flanki, a za chwilę dajemy do zrozumienia, że "mamy gdzieś" podmioty, które mają temu służyć.

- Jako szef MON Macierewicz ze swoim działaniem na oślep jest obciążeniem dla każdej formacji. Nawet w sprawie katastrofy smoleńskiej - ma cały aparat państwa, który mógł posłużyć dowiedzeniu jego tez 15 i żadna z nich nie została udowodniona - podsumował Mroczek.

 

 

Reklama
Reklama

#RZECZoPOLITYCE: Czesław Mroczek - Błagalne listy prezydenta

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Okrągły Stół znika z Pałacu Prezydenckiego. Nawrocki: Dziś skończył się w Polsce postkomunizm
Polityka
Prof. Andrzej Nowak: Jeśli PiS wygra w 2027 roku, to będzie moment na zmianę pokoleniową
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama