Górnik zapewnił sobie mistrzostwo na trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Wzorem męskiej ekstraklasy, po sezonie zasadniczym, w którym każda drużyna dwukrotnie grała z każdą, tabelę podzielono na dwie części - każda z nich liczy po sześć zespołów. Kwestia tytułu rozstrzygnęła się już po drugiej kolejce fazy finałowej.

W niedzielę Górnik pokonał na własnym stadionie AZS PWSZ Wałbrzych 2:1 i utrzymał dziesięciopunktową przewagę nad Medykiem Konin i Czarnymi Sosnowiec. Wcześniej to właśnie z zespołem z Wałbrzycha zespół z województwa lubelskiego doznał jedynej w tym sezonie porażki. Poza tym ma na koncie dwa remisy i 21 zwycięstw.

Zespół z Łęcznej przerwał passę Medyka, który w poprzednich czterech sezonach wygrywał zarówno ligę, jak i puchar Polski kobiet. Teraz to Górnik ma szansę na "dublet" -  31 maja zagra w finale w Łodzi z Czarnymi Sosnowiec.

Rozgrywki ekstraligi kobiet zakończą się 27 maja.