Do neutralnej podatkowo wymiany udziałów dochodzi wtedy, gdy spółka nabywająca uzyskuje większość głosów wskutek wniesienia udziałów przez pojedynczego wspólnika. Tak twierdzi minister finansów, zmieniając interpretacje izb skarbowych (patrz „Rzeczpospolita" z 17 marca).

Minister powołuje się na obowiązującą od 1 stycznia 2015 r. nowelizację ustawy o PIT i o CIT. W przepisie mówiącym o tym, jak przeprowadzić transakcję, aby nie została opodatkowana, zastąpiono pojęcie „wspólników" (liczba mnoga) terminem „wspólnika" (liczba pojedyncza). Zdaniem ministra oznacza to, że transakcja musi być opodatkowana, jeśli samodzielne wniesienie udziałów nie zapewni spółce nabywającej większości głosów.

Z tym poglądem nie można się zgodzić. W uzasadnieniu do nowelizacji wprost wskazywano, że wyłączenie z opodatkowania ma wciąż dotyczyć grup wspólników dokonujących wspólnie wymiany udziałów. Zmiana liczby mnogiej na pojedynczą miała jedynie na celu doprecyzowanie przepisów. Stanowisko ministra finansów jest też sprzeczne z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE (np. wyrokiem C-321/05). Dostrzegają to zresztą już też nasze sądy. Przykładowo Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku (sygn. I SA/Gd 1828/15 oraz I SA/Gd 1796/15) nie zgodził się z poglądem, że zastosowanie liczby pojedynczej („wspólnika") oznacza, iż transakcja nie może dotyczyć nabycia udziałów od kilku wspólników. Zdaniem sądu tej zmianie przepisu nie można przypisać znaczenia ograniczającego neutralność wymiany udziałów zapewnioną w dyrektywie 2009/133/WE.

Reasumując, zmiany interpretacji są bezpodstawne i trudno się oprzeć wrażeniu, że przede wszystkim mają zniechęcać podatników do korzystania z instytucji wymiany udziałów.

Autor jest radcą prawnym w kancelarii Czarnik i Wspólnicy