Dzięki wykorzystaniu dwutlenku węgla do dokarmiania roślin plon warzyw może wzrosnąć o 40 proc. Konstrukcja może się sprawdzić na północy Europy i w afrykańskich tropikach. Do ogrzania wnętrza wystarcza ciepło z lamp do oświetlania roślin. Część ciepła jest gromadzona w zbiornikach buforowych i ogrzewa cieplarnię w nocy, gdy lampy są wyłączone.

Cieplarnia potrafi sama izolować termicznie poszczególne części ścian lub dachu w zależności od położenia słońca. Przy zastosowaniu lamp do doświetlania nie ma potrzeby dodatkowego ogrzewania. W systemie można też zastosować biogazownię, która zastąpi wszelkie inne źródła ciepła. Połączenie w jeden system biogazowni oraz cieplarni sprawia,że odpady organiczne mogą być przetwarzane na żywność prawie bez emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.

W porównaniu ze standardową produkcją szklarniową warzyw oraz tradycyjnym przetwarzaniem odpadów organicznych, opracowana w Poznaniu technologia pozwala na zmniejszenie o 95 proc. emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Zmniejsza się również o 80 proc. zużycie wody do produkcji warzyw, gdyż cały jej obieg w cieplarni jest zamknięty. Mniejsze jest użycie nawozów i środków ochrony roślin.

Konstrukcję cieplarni dostarczyła firma holenderska, natomiast na poznańskim uniwersytecie opracowano cały system sterowania, łącznie z urządzeniami, które zbierają, buforują i oddają ciepło, z komputerem klimatycznym i oprogramowaniem do niego.

O zakup licencji na nowatorski system starają się już firmy norweskie i holenderskie.