Hanna Gronkiewicz-Waltz swoją decyzję uzasadniła wątpliwościami, czy obecne kadrowe problemy policji pozwolą na właściwe zabezpieczenie Marszu Niepodległości, ale też wskazała na organizatorów - ONR.
Wirtualna Polska twierdzi, że decyzja prezydent Warszawy jedynie wyprzedziła ruch, który miało podjąć Prawo i Sprawiedliwość, które i tak zdecydowało, że zakaz Marszu wyda wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera. Aby, jak pisze WP, "uratować wizerunkową katastrofę w 100-lecie niepodległości, przejąć marsz i zorganizować jako uroczystości państwowe".
Czytaj także: Neofaszyści chcieli przejąć Marsz Niepodległości?
Miałoby się tak stać na podstawie tych samych przepisów, dzięki którym w ubiegłym roku wojewoda ustanowił Marsz Niepodległości imprezą cykliczną, co dawało jej pierwszeństwo przed innymi.